Recenzja: „Tajemnica Coca-Coli” M. Matlengiewicz

Receptura Coca Coli

Coca-Cola to jedna z najbardziej znanych marek na świecie. Ikona kultury masowej. Przepis na gazowany napój jest zaś jednym z najmocniej chronionych dokumentów na świecie. Teraz, ze względu na podatek cukrowy, w Polsce Coca-Cola stała się niemal towarem luksusowym. W sieci pojawia się coraz więcej przepisów na jej domową wersję. To chyba dobry moment, by sięgnąć po książkę o tak niezwykle aktualnym i nurtującym wielu tytule… „Tajemnica Coca-Coli” to powieść przygodowa, okraszona sporą nutką popkulturowego humoru.

Ciekawi? Zachęcam do przeczytania recenzji.

Fabuła z colą w tle

„By odkryć jeden z najpilniej strzeżonych na świecie przepisów, potrzeba czegoś znacznie więcej niż szczęścia. Tajemnica Coca-Coli to jeden z najpilniej strzeżonych sekretów wszechczasów. Trzymasz w ręku pamiętnik Raya, chłopaka, który w wyniku niefortunnego zakładu wchodzi w posiadanie niezwykle cennej wiedzy o tym kultowym napoju. To pełna napięcia, a zarazem zabawna opowieść o wchodzącym w dorosłość, małomiasteczkowym osiemnastolatku, który z zahukanego fajtłapy staje się człowiekiem sukcesu. Pomaga mu w tym pewna piękna dziewczyna i uczucie, jakie się między nimi rodzi. Śmiech, wielkie emocje i jeszcze większe wyzwania… Czy odważysz się zajrzeć do czyjegoś pamiętnika?”: tyle opis od wydawnictwa Novae Res.

„Tajemnica Coca-Coli” to lekka, niewymagająca lektura, którą czyta się niezwykle szybko. Fabuła książki jest dynamiczna, obfituje w liczne zwroty akcji. Główny bohater, dość nieśmiały niedorajda, odbywa podróż w nieznane, z małego miasteczka przenosi się do metropolii i musi w związku z tym zmierzyć się z różnymi trudnościami. Zdobywa nowe doświadczenia, przechodzi przemianę, a pomaga mu w tym pewna sprytna dziewczyna.

W końcu Ray musi sprostać coraz to większym wyzwaniom, a towarzyszy mu nieustannie dawka niebezpieczeństwa oraz dreszczyk emocji. Jak się okazuje, chłopak by osiągnąć upragniony sukces jest w stanie zrobić wiele. Różne zajęcia, ryzykowne zagrania, podstępy… Co dokładnie? Jak potoczą się jego losy? To pozostawiam zainteresowanym. Dodam, że sporo się tutaj dzieje i raczej nie doświadczycie nudy. Fajtłapa bowiem zaczyna brudzić sobie rączki. A w tle oczywiście Coca-Cola.

Popkulturowy sos

Książka mocno osadzona jest w amerykańskiej popkulturze. Pobrzmiewają w niech echa filmów komediowych z USA, opowiadających o nastolatkach i studentach. Produkcji pełnych absurdów, niezliczonej ilości mniejszych i większych żartów, parodii. Poza tym, na myśl przychodzą również komedie pomyłek, w których prym wiodą gagi, satyra, krzywe zwierciadło, wyolbrzymienie, a do tego wartka akcja. Podczas lektury kojarzyły mi się z nią właśnie takie popularne produkcje z Ameryki, które można zaliczyć do kategorii określanej dziś modnie jako „guilty pleasures”. Kolejne skojarzenie to m.in. świat reklam i konsumpcjonizm, pogoń za sukcesem oraz sensacją, a także american dream.

Główny bohater to w końcu chłopak, który dąży do szczęścia. Chce dojść do wysokiej pozycji w biznesie, zdobyć miłość, ułożyć sobie życie. Niekoniecznie dąży do tego w uczciwy sposób, ale ma przebiegłego pomocnika, któremu ufa, więc brnie w to dalej. Nie chcę zdradzać zbyt wiele, ale warto zwrócić uwagę na ten wątek. Poza tym, mamy jeszcze obraz pracy w redakcji, relacji dziennikarz-szef, początków w zawodzie, który wydaje się stawać pasją dla głównego bohatera. Dla osób znających takie środowisko może być to lekturą wywołującą uśmieszek, dla innych – chwilą wglądu w świat różnej maści pismaków i gryzipiórków. Wydaje się, że autor trochę pisał z autopsji, ale nieco wzorował się również na znanych obrazach, pokazujących to środowisko oraz panującą tam hierarchię.

W tym popkulturowym sosie, zważając na tytuł, niewiele było o samej Coca-Coli. Ledwie kilka informacji, parę scen. Trochę szkoda, według mnie mogłoby być więcej. Pozostaje pewien niedosyt, lekki, ale wyraźny. Może w kolejnej części? W końcu książka urywa się w ciekawym momencie…

Podsumowanie: „Tajemnica Coca-Coli”

„Tajemnica Coca-Coli” to powieść przygodowa napisana z humorem. Autor ma lekkie pióro, dość sprawnie porusza się w fabule. Lektura jest silnie osadzona w popkulturowym, amerykańskim sosie. Według mnie, książka może być niezłą czytelniczą rozrywką. Czasem, co prawda, wydaje się nieco schematyczna, ale być może przez ten amerykański anturaż. Miałam momentami wrażenie jakby była zlepiona z humorystycznych i nieco ogranych scenek. Chyba jednak ma to swój urok. Pewnie taka była koncepcja.

W każdym razie, jest to nieodrodne dziecko kultury popularnej i masowej. Odmóżdżacz, ale z potencjałem, bo to przyjemna opowieść. Główny bohater bywa zaś irytujący, naiwny oraz nieco głupkowaty, ale mimo wszystko budzi sympatię. Jeśli szukacie bardzo lekkiej, niewymagającej, żartobliwej powieści – być może będziecie się dobrze bawić.

Recenzja: „Tajemnica Coca-Coli” M. Matlengiewicz

mat. prasowe

Autor: Michał Matlengiewicz

Tytuł: „Tajemnica Coca-Coli”

Wydawnictwo: Novae Res

Rok wydania: 2021

 

Więcej recenzji w Biblioteczce.

 

autor: Urocznica, zdjęcia: Pixabay, mat. prasowe

Komentarze

  1. Głodna Wyobraźnia

    Popkultura otacza nas ze wszystkich stron, nie inaczej!

    • @dministrator

      to fakt. 😉

  2. Kasia

    Świetne poczucie humoru góruje w tej książce. Polecam wszystkim śmieszkom.

    • @dministrator

      Humoru z pewnością tej książce nie brak. 🙂

  3. Magiaksiążek

    Dzieło warte przeczytania 🙂

    • @dministrator

      Z pewnością niezła rozrywka czytelnicza. 😉

  4. Princeska

    Idealna propozycja na niezbyt ciekawe popołudnia i wieczory. Kocyk, herbatka z cytrynką i ” Tajemnica Coca-Coli” brzmi super a w praktyce realizuje się wyśmienicie. Wiem bo sama tak zrobiłam i to było świetnie zorganizowane popołudnie. Książka lekka z nutą tajemniczości do polecenia.

    • @dministrator

      Kocyk, herbata i książka to zawsze dobre połączenie. 😉

  5. Igaa

    Zdecydowanie książka dla mnie bardzo lekko napisana i co ważne z poczuciem humoru. Przyjemnie się czytało naprawdę mogę każdemu polecić.

    • @dministrator

      Jeśli ktoś lubi taki styl, jasne. 🙂

  6. Lena

    Jest to książka opowiadająca o Rayu, chłopaku, który ma wiedzę na temat uwielbianego przez wszystkich napoju Coca-Cola. Ray – osiemnastolatek z małego miasteczka z małego fajtłapy staje się człowiekiem sukcesu. Oczywiście nie uda mu się osiągnąć wszystkiego samemu – pomaga mu w tym piękna i cudowna nowo poznana przyjaciółka.

    • @dministrator

      Dobre streszczenie. 😉

  7. Jola

    Na rozluźnienie ten tytuł jest po prostu idealny.

    • @dministrator

      Dla lubiących podobne historie: z pewnością. 😉

  8. Syl_wia

    Lekkość z jaką pisze autor jest aspektem godnym podziwu! Aż ciężko sobie wyobrazić, że jest to jego debiut. Co do książki jest warta przeczytania. Ja nie żałuje, inni z pewnością też 😉

    • @dministrator

      Coraz więcej pozytywnych komentarzy. 😉

  9. Nina

    Świetna recenzja i dużo pozytywnych komentarzy. Widzę, że warto sięgnąć po tę pozycje. Świadomość, że jest o moim ulubionym napoju, jeszcze bardziej mnie do niej przekonuje. 🙂

    • @dministrator

      Jeśli lubisz tego typu książki. 🙂

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

Możesz użyć tych tagów i atrybutów HTML :

<a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <s> <strike> <strong>