
Recenzja: „Z dala od zgiełku” Thomas Hardy
Recenzja: „Z dala od zgiełku” Thomas Hardy
Anglia, druga połowa XIX wieku. Bethsabee Everdene dziedziczy po wuju farmę. Postanawia sama zająć się gospodarstwem, nie czekając na księcia z bajki. Jej uroda oraz niezależność działają jednak na mężczyzn jak magnes. O względy dziewczyny zabiega trzech dżentelmenów, każdy o silnej osobowości. Nieoczywiste wybory, sercowe rozterki i pomyłki losu – oto czego można spodziewać