Spis treści:
- 1 Nadchodząca jesień to dobry czas na nadrobienie czytelniczych zaległości. Coraz chłodniejsze dni, spadające liście, szybciej zapadający zmrok sprawiają, że zaczyna nam towarzyszyć uczucie melancholii i nostalgii. To doskonały moment na klasykę literatury. Istnieją lektury, które zapadają w pamięć, zmieniają nasze postrzeganie lub po prostu: budzą miłe wspomnienia. Dawna literatura ma w sobie wiele czaru i uroku. Klasyki to zaś lektury cenione za styl oraz ponadczasowe wartości, dzięki którym przetrwały próbę czasu. Zapraszam więc na małe zestawienie, które prezentuje 3 książki na długie wieczory.
- 2 Klasyka literatury na jesień
- 3 Literacka klasyka na jesień: inne
- 4 Czy warto sięgać po audiobooki? Jak najbardziej. Oto ich zalety!
Nadchodząca jesień to dobry czas na nadrobienie czytelniczych zaległości. Coraz chłodniejsze dni, spadające liście, szybciej zapadający zmrok sprawiają, że zaczyna nam towarzyszyć uczucie melancholii i nostalgii. To doskonały moment na klasykę literatury. Istnieją lektury, które zapadają w pamięć, zmieniają nasze postrzeganie lub po prostu: budzą miłe wspomnienia. Dawna literatura ma w sobie wiele czaru i uroku. Klasyki to zaś lektury cenione za styl oraz ponadczasowe wartości, dzięki którym przetrwały próbę czasu. Zapraszam więc na małe zestawienie, które prezentuje 3 książki na długie wieczory.
Poniżej znajdziecie coś z archiwum krajowej biblioteczki, książkę autorki znanej z powieści dla dzieci i młodzieży, jak też pozycję z półki „klasyka literatury światowej”. Jedna pozycja jest oczywista, dwie inne – nieco mniej. Oto 3 książki na długie wieczory!
Klasyka literatury na jesień
Rok temu przygotowałam podobne zestawienie. Tekst wciąż znajdziecie na tym blogu, pod tytułem „3 książki na jesień – ponadczasowe klasyki”. Zachęcałam tam do lektury m.in. „Wichrowych Wzgórz” i „Małych kobietek”. Teraz czas na następne zestawienie.
Coś gorzkiego, słodkiego oraz światowego. Dla moli książkowych oraz okazjonalnych czytelników. Każdy znajdzie tu coś dla siebie. Stare powieści to często prawdziwe literackie perełki!
„Wrzos” Maria Rodziewiczówna, 1903 r.
Klasyka polskiej literatury kobiecej. Warszawa okresu międzywojnia, śmietanka towarzyskiej stolicy, cicha panna z wiejskiego dworu. „Wrzos” to smutny romans w stylu retro. Szlachetna, skromna i pracowita panna z prowincji oraz przystojny, zamożny bywalec warszawskich salonów. Małżeństwo z rozsądku. Gdy on prowadzi hulaszczy tryb życia, ona pomaga biednym. Wtedy do życia młodej damy powraca dawny ukochany… W tle – galeria egoistów, kobiet fatalnych, panien na wydaniu, okrutnych plotkarek, cynicznych oszczerców. Do tego, kontrast bogatych elegantów i nędznej biedoty. Na koniec: gorzki finał.
W 1938 roku na podstawie powieści powstał film pod tym samym tytułem. Wyreżyserował go Juliusz Gardan, muzykę skomponował Władysław Szpilman, a w rolach głównych wystąpili Stanisława Angel-Engelówna i Franciszek Brodniewicz.
„Życie nie składa się ze szczęścia, a raczej szczęście powinno być spokojem sumienia”.
„Błękitny zamek” Lucy Maud Montgomery, 1926 r.
Książka autorki „Ani z Zielonego Wzgórza”. Powieść opowiada o Valancy Stirling. Dziewczyna ma ciężki los. W wieku 29 lat ciągle mieszka z matką i ciotką, które traktują ją jak dziecko. Reszta krewnych dokucza jej z powodu staropanieństwa. Przed szarą rzeczywistością dziewczyna ucieka w świat fantazji – do Błękitnego Zamku. Kiedy otrzymuje list o krytycznym stanie swojego zdrowia, postanawia zwalczyć nieśmiałość i zacząć żyć pełnią życia.
„Błękitny zamek” to opowieść o przemianie, miłości, marzeniach oraz przewrotności losu. Napisana z humorem, wdziękiem i dużą dawką ciepła, a także nutką feminizmu. Opowiada bowiem o dziewczynie, która postanowiła żyć zgodnie z własnymi pragnieniami. Mówi także o tym, że nigdy nie jest za późno, by spełnić swoje marzenia. „Błękitny zamek” to romantyczna opowieść ze szczęśliwym zakończeniem.
„Przez całe życie starałam się zadowolić innych i to mi się nie udawało. Odtąd więc będę starała się zadowolić siebie i nigdy niczego nie będę udawać”.
„Wielki Gatsby”, F. Scott Fitzgerlad, 1925 r.
Najsłynniejsza powieść F. Scotta Fitzgeralda. Historia toczy się na początku lat 20. XX wieku w Nowym Jorku i jego okolicach. Przedstawia tajemniczy świat romansów, bogactwa, elity, ale też czas moralnego upadku, prohibicji i gangsterskich porachunków. Droga od pucybuta do milionera. Miłość. Zdrada. Śmierć. Powieść porusza też tematykę marzeń i ceny, jaką przychodzi zapłacić za ich spełnienie. Książka była inspirowana relacjami małżeńskimi autora oraz jego żony Zeldy.
Powieść wielokrotnie ekranizowano. Najbardziej znane wersje pochodzą z 1974 roku, gdy główną rolę zagrał Robert Redford oraz z 2013 r., kiedy w Gatsby’ego wcielił się Leonardo DiCaprio. Na motywach książki stworzono spektakle baletowe, teatralne i operowe, jak również gry komputerowe. Utwór na stałe zagościł w popkulturze.
„Tak oto dążymy naprzód, kierując łodzie pod prąd, który nieustannie znosi nas w przeszłość”.
Literacka klasyka na jesień: inne
Jeśli żadna z powyższych pozycji klasycznych nie odpowiada Waszym gustom, zapraszam do działu Biblioteczka. Tam znajdziecie całe mnóstwo różnych książek z szerokiej gamy tematycznej oraz gatunkowej. Poniżej jeszcze kilka przykładowych poleceń.
Fanów tragicznych romansów zachęcam do lektury „Trędowatej” Heleny Mniszkówny, miłośnikom literatury wiktoriańskiej polecam „Dziwne losy Jane Eyre” Charlotte Brontë, a admiratorom kryminałów – powieści Agathy Christie (np. „Dom zbrodni”). Sympatykom futurystycznych opowieści rekomenduję „Rok 1984” George’a Orwella.
Mam słabość do literatury dawnej i klasyki, a Wy? Jakie książki na długie wieczory polecacie?
autor: Urocznica, zdjęcia: mat. prasowe, Pexels
Czy warto sięgać po audiobooki? Jak najbardziej. Oto ich zalety!
Lubię klasykę, a ostatnio rzadko ją czytałam. Muszę przyznać, że książki, które zaproponowałaś znam, ale żadnej nie czytałam. Muszę nadrobić zaległości.
Koniecznie, na pewno znajdziesz tu coś dla siebie. 🙂
Lubię klasykę, ale ostatnio czytam ją rzadziej niż kiedyś. Ostatnie spotkanie z klasyką było w maju, kiedy sięgnęłam sobie po „Miniatury na wiosenne dni” Natsumego Sōsekiego. To książka z początku dwudziestego wieku. 🙂 “Błękitny zamek” czytałam jako nastolatka i pamiętam, że mocno przejmowałam się losami bohaterki.
„Miniatury na wiosenne dni” są na mojej liście do przeczytania. 🙂
Moja sąsiadka jest wielką fanką Rodziewiczówny
To ciekawa pisarka. 🙂
“Błękitny zamek” i “Welki Gatsby” to powieści, które zdecydowanie polecam.
O tak, to świetne powieści. 🙂
Również lubię klasykę . W L.M. Montgomery zaczytywałem się niegdyś, i uwielbiam te powroty po latach. Serdecznie pozdrawiam !
Warto czytać klasykę. 🙂
Właśnie zaczęłam czytać “Wichrowe Wzgórza” 🙂
Zanotowałam wszystkie polecane przez Ciebie tytuły. Klasykę warto znać. Tak jak napisałaś, bardzo często to literackie perełki 🙂
“Wichrowe Wzgórza” to jedna z moich ulubionych powieści. Dobrego czytania. 🙂
“Wielkiego Gatsby’ego” mam już w planach od jakiegoś czasu i mam nadzieję, że w końcu go przeczytam tej jesieni, albo podczas najbliższej zimy.
Koniecznie, polecam, świetna powieść. 🙂
Wszystkie warte niejednokrotnego powrotu do nich 🙂
Zdecydowanie. 🙂
Oh so good books darling
🙂
Wszystkie wymienione klasyki znane i przeczytane. Jak bylam mloda, moja mama chowala przede mna Wrzos. To tym bardziej zachecilo mnie do przeczytania. I troche rozczarowalo. Nie bylo tam NIC TAKIEGO :))) Kto nie czytal, polecam wszystkie trzy pozycje 🙂
🙂
Ciekawe zestawienie! Znam “Błękitny zamek” (i uwielbiam! wracam często do tej książki!) oraz “Wielkiego Gatsby’ego”, ale “Wrzos” jeszcze przede mną 😉
Jeśli lubisz polską klasykę, to polecam. 🙂