Recenzja: „Rów Mariański” Jasmin Schreiber

Rodzeństwo, straszny wypadek, rozpacz, podróż, droga do samego siebie, starszy dżentelmen, kura… „Rów Mariański” Jasmin Schreiber to powieść o odbijaniu się od dna. Wychodzeniu z najgłębszego i najciemniejszego zakątka duszy. Książka o śmierci, stracie, żałobie, ale też celebracji życia oraz odnajdywaniu szczęścia. To opowieść, która bawi i wzrusza. Słodko-gorzka podróż przez śmiech oraz łzy. Warto po nią sięgnąć.

Nie często mamy w rękach podobne książki. Dotykające trudnych, intymnych tematów. Naruszające tabu śmierci. Do tego opowiadające też o relacjach między rodzeństwem. Łączące rozpacz i radość. A taki jest „Rów Mariański”. Nie przechodźcie obok tej lektury obojętnie.

Od rozpaczy

„Paula nie potrzebowała wiele do szczęścia: wystarczało jej mieszkanie, trochę pieniędzy na jedzenie i towarzystwo młodszego brata Tima, którego kochała nad życie. Wszystko legło w gruzach, gdy zdarzył się straszny wypadek. Z głębin rozpaczy wyciąga Paulę pewien dziwaczny, starszy dżentelmen. Razem wyruszają w podróż pełną przygód, która zmieni ich oboje”: czytamy w opisie wydawniczym.

W drodze

Żałoba to stan smutku, żalu, cierpienia i bólu związanego ze śmiercią bliskiej osoby. Ma na celu pogodzenie się ze stratą. Oswojenie nowego świata, zaakceptowanie tego stanu rzeczy. To proces, który trwa, ale pozwala iść później dalej przez życie. Żałobę przechodzi główna bohaterka. Wpada w depresję. Nie odnajduje się w nowej rzeczywistości. Gdy wydaje się, że jest na samym dnie – nieoczekiwanie wyrusza w podróż w góry.

Z obcym człowiekiem, jego psem i… kurą, uratowaną po drodze. Ta eskapada jest pełna przygód. I zmienia dwoje ludzi. To historia o zmaganiu się z życiem, pokrętnym losie oraz poszukiwaniu sensu. Jak się kończy? To zostawiam zainteresowanym. Zdradzę tylko, że to powieść ku pokrzepieniu serc.

Przez naturę

„Rów Mariański” to opowieść przypominająca film drogi. Prócz poruszania trudnych i życiowych tematów, wiele mówi też o przyrodzie. Książkę napisała niemiecka biolożka, która kształci się na leśniczkę oraz edukatorkę przyrody. Jasmin Schreiber jest blogerką i udziela się w sieci pisząc o ochronie środowiska. Ta powieść to jej debiut literacki. W Niemczech już w dniu premiery trafiła na listy bestsellerów.

Nic dziwnego. To książka bardzo dobrze napisania i wciągająca. Wplecione w nią wątki oraz ciekawostki przyrodnicze, są zaś wartością dodaną. To książka, która jest mądrą rozrywką. Edukuje, porusza, zwraca uwagę na ważne kwestie. Warto dodać, że prócz ludzkich bohaterów, swoje miejsce mają tu też ich zwierzęcy przyjaciele. Towarzyszą postaciom w ich drodze.

Do domu

Książka Jasmin Schreiber to wartościowa historia. Pokrzepiająca. Uniwersalna. Dająca nadzieję. Może i trochę przewidywalna, ale czasem każdy z nas potrzebuje takich opowieści. To lektura na lepsze i gorsze chwile. Opowiada o tym, jak pokochać życie na nowo.

Sięgnijcie po nią, jeśli będziecie mieć okazję. Warto! Na koniec zostawiam cytat z powieści. „W biegu zdarzeń nie jest się ważniejszym od innych. I świat wcale się nie kończy. Codzienność biegnie po prostu swoim torem i jakoś wlecze człowieka za sobą. I to, co z początku może się zdawać niewiarygodną męką, straszliwym afrontem, staje się jedyną szansą na to, żeby człowiek się pozbierał”.

Tytuł: „Rów Mariański” (Marianengraben)

Autor: Jasmin Schreiber

Tłumacz: Agnieszka Walczy

Wydawnictwo: Otwarte

Rok wydania: 2022

*współpraca barterowa

Zainteresowani? Jeśli poszukujecie ciekawych książek: zapraszam do działu „Biblioteczka” i na mój Instagram.

autor: Urocznica, zdjęcia: mat. prasowe

Recenzja: „Rzeczy, które spadają z nieba” S. Ahava