Niedawno odbyła się premiera serialu „Erynie”. Obraz to pierwsza ekranizacja prozy Marka Krajewskiego. Serial składa się z 12 odcinków. Produkcję wyreżyserował Borys Lankosz (m.in. „Rewers”, „Ziarno prawdy”), a główną rolę zagrał w niej Marcin Dorociński (np. „Róża”, „Gambit królowej” i niedługo „Mission: Impossible”). Serial zbiera mieszane recenzje, ale to dobry moment by przyjrzeć się bliżej kolejnej polskiej produkcji opartej na książkach rodzimego autora.
Pierwszy odcinek ukazał się 25 października na platformie VOD.tvp.pl. Serial oparty jest na powieściach „Erynie”, „Liczby Charona”, „Rzeki Hadesu” i „W otchłani mroku”. TVP miała go robić z Netfliksem. Ostatecznie telewizja rozwiązała umowę ze streamingową platformą i sama podjęła się tego zadania.
Intrygujący tytuł
Erynie to w mitologii greckiej boginie i uosobienia zemsty za wszelką nieprawność, a także personifikacje wyrzutów sumienia. Były z jednej strony groźnymi mścicielkami, a z drugiej przyjaznymi opiekunkami ładu. Należały do najstarszych bóstw panteonu greckiego. Wysłuchiwały skarg śmiertelników. Ich rzymskimi odpowiedniczkami były furie.
W sztuce starożytnej najczęściej przedstawiano je jako uskrzydlone kobiety z wężami. Pojawiły się m.in. w twórczości Ajschylosa, jednego z najwybitniejszych tragików ateńskich, uważanego za twórcę tragedii greckiej.
Mroczna fabuła
– Pasjonujący serial na podstawie kultowych kryminałów Marka Krajewskiego. Marcin Dorociński wciela się w komisarza Edwarda Popielskiego, prześladowcę lwowskich kryminalistów, który w śledztwach posługuje się wybitnym intelektem, potężną siłą mięśni i epileptycznymi wizjami. „Łysy” z powodu padaczki wywoływanej przez światło chroni się za przyciemnianymi okularami i żyje po zmroku. Jego naturalnym środowiskiem są mroczne zaułki, całonocne knajpy i burdele. Surrealistyczny klimat międzywojennego Lwowa, w którym obok siebie żyją rzezimieszki, prostytutki, narkomani, zboczeńcy, arystokraci, niepiśmienni chłopi, cyrkowe dziwolągi, Ukraińcy, Żydzi i Polacy – można przeczytać w opisie produkcji.
Kryminał retro na ekranie
Prace nad serialem trwały 10 lat! Twórcy dostali od autora książek dużą swobodę w kwestii adaptacji. Opinie na temat produkcji są różne, ale na VOD nie udostępniono jeszcze wszystkich odcinków. „Erynie” na razie podzieliły recenzentów. Wśród pozytywnych opinii, pojawiają się głosy, że produkcja jest oryginalna i coraz trudniej o takie seriale, gdyż większość opowiada „po amerykańsku”. Co istotne, sam pisarz jest zadowolony z ekranizacji.
Serial opisywany jest jako nastrojowy, niepokojący, ekspresyjny i teatralny. Za scenariusz odpowiadają Borys Lankosz, Magdalena Lankosz, Igor Brejdygant (np. „Układ”, „Rysa”, „Paradoks”), za zdjęcia – Marcin Koszałka,montaż – Michał Poddębniak. Muzykę skomponował L.U.C. & REBEL BABEL FILM ORCHESTRA.
Oglądacie lub macie zamiar? Serial jeszcze przede mną. Lubię kryminały retro, więc chyba się skuszę na wieczory seans w jesienny wieczór. Jestem ciekawa tej produkcji (Dorociński, Lankosz, Brejdygant) i opowieści Krajewskiego. Książek autora jeszcze nie czytałam, choć mi je wielokrotnie polecano, teraz mam dobry pretekst by po nie sięgnąć.
autor: Urocznica, źródła: m.in. wikipedia.org, kultura.gazeta.pl, pap.pl, vod.tvp.pl, szkolnictwo.pl, zdjęcia: plakt filmu, okładka książki (Znak)
Recenzja: „Zbrodnia w błękicie” K. Kwiatkowska
Seria z komisarzem Forstem – o czym są książki z cyklu i dlaczego warto po nie sięgnąć?
Może być bardzo ciekawe. Zaintrygował mnie termin prac nad serialem… 10 lat!!!
Nie słyszałem wcześniej i tym serialu Urocznico. Pozdrowienia 🙂 .
🙂
Gdybym miała więcej czasu to na pewno zaczęłabym oglądać.
Czasu niestety zawsze brak… 🙂
nie mam vod i nie przepadam za krymianałami, więc tym razem odpuszczę:)
Jasne, każdy lubi co innego.
Coś dla mojego taty – fana zarówno Krajewskiego i Dorocińskiego 🙂
Mój też lubi Krajewskiego.
Ooo, 10 lat kręcili 12 odcinków…
Serialu raczej nie obejrzę ale mam nadzieję, że będzie miał więcej pozytywnych opinii niż tych nieschlebiających…
raeszka.blogspot.com
Zobaczymy. 🙂
W najbliższym czasie mam zamiar zobaczyć 🙂
Świetnie, daj znać, jak wrażenia. 🙂