Książki dają wytchnienie, pozwalają zapomnieć o problemach, zatopić się w lekturze. Czytanie redukuje stres, napięcie i jest jednym ze sposobów utrzymania dobrej kondycji psychicznej. Szara codzienność sprawia, że w ostatnim czasie wielu z nas ma ochotę uciec w świat fikcji. Czytanie to sposób na uporządkowanie nieprzyjemnych myśli. Jeśli właśnie potrzebujecie odpoczynku od trudnej codzienności – zapraszam na recenzję książki „Dziewczyna ze sklepu z kapeluszami”.
Czytanie przynosi korzyści na wielu płaszczyznach: emocjonalnej, intelektualnej i zdrowotnej. W poszukiwaniu lekkiej lektury, sięgnęłam ostatnio po polską powieść z półki „literatura obyczajowa/romans”. Rodzinne tajemnice, miłość, przyjaźń, Kraków… i oczywiście szczęśliwe zakończenie. Jakie wrażenia towarzyszą mi po przeczytaniu tytułu „Dziewczyna ze sklepu z kapeluszami”?
Polska autorka
Literatura obyczajowa w wydaniu romantycznym nie należy do moich ulubionych gatunków, jednak czasem po nią sięgam. Dobrze jest poszerzać czytelnicze horyzonty. Wybierać zarówno literaturę wysoką, jak i popularną. Warto też czytać polskich autorów! Kupować, wypożyczać, recenzować oraz promować ich książki. W ten sposób lepiej poznajemy nasze realia, kulturę, inspirujemy się, a co najważniejsze – wspieramy lokalny rynek i twórców.
Dorota Gąsiorowska, autorka powieści „Dziewczyna ze sklepu z kapeluszami”, związana jest z Krakowem i okolicami. Podobno zanim wysłała swoją pierwszą książkę do wydawnictwa, długo się wahała. Niepotrzebnie. Sukces przyszedł szybko. Twórczość pisarki została dobrze przyjęta przez wydawców, krytyków, recenzentów oraz czytelników. Od tego czasu napisała kilkanaście powieści. W tym także i tę książkę, wydaną w 2018 roku.
To moje drugie spotkanie z twórczością autorki. Wcześniej czytałam powieść „Melodia zapomnianych miłości”. Dość dobrze ją wspominam, więc znów postanowiłam sięgnąć po książkę spod pióra tej pisarki.
Wokół atelier z kapeluszami
O czym jest ta opowieść? „Kamelia wraz z babcią prowadzą w Krakowie rodzinne atelier z kapeluszami. Pewnego dnia w salonie pojawia się przystojny dziennikarz, zainteresowany stuletnią historią tego miejsca. Jego pytania dotykają jednak spraw, o których starsza pani wyraźnie nie chce mówić. Kilka dni później Kamelia otrzymuje od babci broszkę z zagadkową inskrypcją. Czuje, że prezent ten może mieć związek z rodzinną tajemnicą sprzed lat. Dziewczyna za wszelką cenę chce ją odkryć. Tymczasem dziennikarz zaczyna być bardziej zainteresowany piękną Kamelią niż historią pracowni. Na dodatek w życiu młodej kobiety pojawia się jeszcze jeden mężczyzna…”: czytamy w opisie wydawniczym.
Sekrety, dramaty i miłość
„Dziewczyna ze sklepu z kapeluszami” to książka, którą szybko się czyta i można z nią przyjemnie spędzić czas. Mamy tu różnych bohaterów, zagadkę, romans oraz krakowskie tło. To książka lekka, ale porusza też trudniejsze tematy, takie jak odrzucenie, choroba, starość, samotność i bieda. Sporo tu emocji, uczuć, zawirowań losu. To książka z dużą dawką melodramatyzmu.
Muszę zaznaczyć, że nie wszystko mi się podobało. Ta powieść nie odpowiada w pełni moim gustom czytelniczym, ale niektóre wątki mnie zainteresowały. Ciekawy jest np. obraz relacji wnuczki i babci, które się wzajemnie wspierają, mieszkają oraz pracują razem. Poza tym – motyw kapeluszy i mody, w tym z lat międzywojennych. Książka porusza też temat rodzinnych tajemnic. Ważnym wątkiem są tu długo skrywane sekrety oraz tragedie z przeszłości. Ile tajemnic jest w stanie ukryć jedna rodzina? Oto jest pytanie… Dla fanek romantycznych historii i wielkich przyjaźni też coś tu się znajdzie. Oczywiście niezwykle miłym dodatkiem jest również urokliwe tło, czyli Kraków i jego okolice.
Książka z pewnością pozwala przenieść się w inny świat. Do fikcji, gdzie wszystko kończy się dobrze, a trudne sytuacje mają pozytywny finał. Jak na ostatniej stronie powieści: „Dobre i złe wydarzenia w jednej chwili spotkały się i bez zastanowienia wyciągnęły do siebie ręce, podpisując pakt pokoju”.
Tytuł: „Dziewczyna ze sklepu z kapeluszami”
Autor: Dorota Gąsiorowska
Wydawnictwo: Znak
Rok wydania: 2018
PS Co Wy teraz czytacie? Czy książki są dla Was sposobem na wytchnienie w dzisiejszych czasach? Dajcie znać w komentarzach.
autor: Urocznica, zdjęcia: mat. prasowe, Pexels
Recenzja: „Piastunka róż” Katarzyna Michalak
Będę mieć ten tytuł na oku.
🙂
Kolejna intersująca powieść, akurat w moim guście:)
Ja w tej chwili czytam autobiografię Matthew Perry, aktora znanego między innymi z serialu “Przyjaciele”, który jest jednym z moich ulubionych seriali.
Znam ten serial i kojarzę aktora. Dobrego czytania. 🙂
Świetna recenzja i książka 🙂
🙂