W zacisznym ośrodku dla pisarzy w Maroku pisarka, od niedawna singielka, nawiązuje relację z młodszym mężczyzną, który znalazł się na życiowym rozdrożu. W rolach głównych Laura Dern i Liam Hemsworth. Oto „Planeta samotności” w wielkim skrócie. Film przyciąga uwagę zarówno fabułą, jak i gwiazdorską obsadą. Czy warto go obejrzeć?
Motyw samotności, temat blokady twórczej, relacje międzyludzkie, piękno Maroka…
Lonely Planet
Film jest spokojny, romantyczny, nie zabrakło w nim też literackich smaczków. „Planeta samotności” to historia, którą można obejrzeć. Pomysł na film jest ciekawy, co do realizacji nie obyło się bez kilku potknięć. Być może odbiorca nie doświadczy tu efektu wow, ale to przyjemna opowieść. Film jest wart uwagi.
„Planeta samotności” to wzruszający romans. Bohaterowie szukają bliskości i zrozumienia, jednocześnie obawiając się odrzucenia. Każdy mierzy się też z własnymi problemami życiowymi. Film oferuje coś więcej niż tylko historię miłosną! To też refleksja na temat samotności, twórczości i poszukiwaniu sensu życia.
Samotność i miłość w Maroku
Na odludziu spotykają się dwie samotne dusze. Ona, znana pisarka, chce przełamać blokadę pisarską. Z dala od wielkomiejskiego zgiełku, próbuje skoncentrować się na pracy i znaleźć inspirację. To pisarka samotniczka, która przechodzi twórczy kryzys. Stroni od innych, szuka ciszy oraz spokoju. Jednak los sprawia, że na jej drodze staje młody i zagubiony mężczyzna. Tę dwójkę szybko zaczyna łączyć coś więcej niż przyjaźń.
Na wyróżnienie na pewno zasługują ciekawi bohaterowie. Laura Dern i Liam Hemsworth w głównych rolach tworzą intrygującą parę. Romans z motywem różnicy wieku to nic nowego, ale cała historia jest dość nietuzinkowa. Laura Dern jak zwykle pokazała klasę. To jedna z najlepszych aktorek Hollywood. Liam Hemsworth to też głośne nazwisko i potrafi on pozytywnie zaskoczyć. Co więcej, niedługo zobaczymy go w roli głównej w kolejnym sezonie „Wiedźmina”.
Wzruszający romans
Film skłania do refleksji nad życiowymi wyborami, relacjami z innymi ludźmi, kryzysami zawodowymi czy miłością. Obraz porusza uniwersalne tematy. A tłem dla wszystkiego są piękne kadry – egzotyczne, malownicze krajobrazy, plenery i architektura Maroko. Warto dodać, że za reżyserię odpowiada Susannah Grant („Erin Brockovich”, „Niewiarygodne”, „Złów i wypuść”). To ona przygotowała też scenariusz do filmu.
„Planeta samotności” to propozycja dla miłośników dramatów romantycznych. Jeśli macie ochotę na weekendowy relaks z filmem, być może to tytuł dla Was. Produkcja dostępna jest w serwisie Netflix.
autor: Urocznica, zdjęcia: Pexels, Filmweb
Recenzja: „Bromance. Klub książki” Lyssa Kay Adams
Lubię takie filmy. Wędruje na “filmową” listę tym razem. Pozdrawiam Urocznico .
Miłego oglądania. 🙂
Dla mnie ważne jest to, że film skłania do refleksji. To cenię w tego typu obrazach.
Bardzo mnie zaciekawiłaś tym filmem, myślę, że jest on w sam raz dla mnie 😊
To zawsze plus, jak film jest czymś więcej niż tylko rozrywką.
To chyba nie moje klimaty
Każdy lubi co innego.
Bardzo mnie zaintrygował ten zwiastun, więc zapisuję.
🙂
Brzmi bardzo ciekawie 🙂 faktycznie fajny film na jesienny weekend 🙂
Zdecydowanie, idealny film na weekend.
Witaj jesienną niedzielą
Dobry film na długie wieczory
bądź zadowolona i szczęśliwa!
Dobrego tygodnia życzę
szimena.blogspot.com
🙂
CIekawy trailer!
🙂
Dawno nic już nie obejrzałam,a chętnie bym to zrobiła. Tytuł więc zapisuję na” potem” 🤗
Super. 🙂