Dziś Dzień Kobiet, a nieodłącznym elementem tego święta są kwiaty. Piękne rośliny kojarzą się nam z ładnymi kolorami i zapachami. Wspaniale zdobią ogrody, balkony, tarasy i mieszkania. Książka „Jadalne kwiaty” pokazuje także inną możliwość ich wykorzystania. Z kwitnących roślin można przyrządzić wiele dań! Sałatki, dania główne, zupy i sosy, przetwory, napoje i alkohole, wypieki, desery… 8 marca zapraszam na recenzję książki z kwiatami w roli głównej!
Lody z magnolii, tarta z kwiatami cukinii, pasztet z aksamitkami… „Jadalne kwiaty” to niezwykła książka kucharska, którą napisała Małgorzata Kalemba-Drożdż (doktorka biochemii, autorka różnych publikacji i blogerka). W środku publikacji można znaleźć 186 przepisów na dania jak z bajki!
Kwiaty na talerzu
Jak wiele kobiet – uwielbiam kwiaty. Tę książkę dostałam niedawno w prezencie od męża, który świetnie zdaje sobie sprawę z mojej fascynacji światem flory. Przeczytałam ją z prawdziwym zainteresowaniem. Już kiedyś interesowałam się tematem jadalnych kwiatów. Trochę czytałam na ten temat.
Miałam okazję próbować różnych nieco „oryginalniejszych” kwiatowych dań i napojów, np. fiołkowej kawy, lawendowej i różanej lemoniady, miodu chabrowego czy lodów z mieszanką kwiatów jadalnych. W codziennym menu mam kwiatowe herbaty, np. napar z klitorii ternateńskiej. Chyba jednak nie miałam okazji jeść kwitnących roślin w daniach głównych (prócz kalafiora, brokułu czy karczocha). Przynajmniej sobie nic takiego nie przypominam. Wiele przepisów z tej książki mnie naprawdę zaskoczyło i chętnie je kiedyś wypróbuję!
Publikacja jest pięknie, starannie wydana. Pobudza wyobraźnię i zachęca do kulinarnych eksperymentów z kwiatami w roli głównej. Sałatka z kwiatu bananowca, nadziewane kwiaty nasturcji, sałatka z lilakiem, młody szpinak z kwiatami akacji i wyki, sery w kwiatach, jajecznica z dziewanną, schab lawendowy, syrop z fuksji, woda czereśniowa, nalewka pierwiosnkowa, czekoladowy tort fiołkowy, sorbet z mango i frezji, kanapki kwiatowej księżniczki… To brzmi naprawdę ciekawie, prawda?! Kwiaty mogą być przyprawą, składnikiem dania albo efektowną dekoracją jadalną. A do tego: książka dostarcza dawki cennej wiedzy.
Zielone ciekawostki i porady
W publikacji „Jadalne kwiaty” poza masą przepisów, można znaleźć też wiele interesujących informacji. Autorka w ciekawy sposób opowiada o roślinach. Wyjaśnia, jakich kwiatów należy unikać w kuchni, a które są bezpieczne. Poza tym, podpowiada jak je zbierać i właściwie przechowywać. Wiele mówi też m.in. o kwiatowych przysmakach z różnych epok oraz krajów.
Książka zawiera też informacje o alergiach. Mówi też nieco o wartościach odżywczych i różnorodnych zastosowaniu jadalnych kwiatów. Jak się okazuje, wiele roślin o barwnych płatkach może nie tylko pięknie wyglądać, ale też doskonale smakować!
Przysmaki z kwiatowej rabaty
„Jadalne kwiaty” to naprawdę ciekawa publikacja. Widać, że autorka pisze o kulinarnym zastosowaniu barwnych roślin z prawdziwą pasją. Ta książka to naprawdę przyjemna czytelnicza rozrywka. Mnóstwo przepisów na dania z kwiatów, liczne ciekawostki, ładna oprawa graficzna… Według mnie to idealna książka dla wielbicieli dobrej kuchni, przyrody oraz odkrywania nowych smaków. Szczerze polecam!
Tytuł: „Jadalne kwiaty”
Autor: Małgorzata Kalemba-Drożdż
Wydawnictwo: Pascal
Rok wydania: 2021
autor: Urocznica, zdjęcia: mat. prasowe, Pixabay, Pexels
Recenzja: „Miłosna mowa kwiatów” G. Davies, G. Saunders
Kwiaty w jedzeniu to jakoś dziwnie…
Ale w sumie czemu nie 😉
Warto próbować nowych smaków. 🙂
Ciekawie się zapowiada. Wiedziałem wcześniej, że kwiaty są jadalne , ale nie – że aż tyle 😉 . Pozdrawiam Urocznico 🙂 .
Tak, też wiedziałam, że jest wiele jadalnych kwiatów, ale ich liczba mnie zaskoczyła. 🙂
Brzmi pysznie. Chętnie bym spróbowała kilka kwiatków. 🙂
O tak! Książka zachęca do odkrywania kwiatowych smaków. 🙂
Nigdy nie jadłam jadalnych kwiatków, ale bardzo bym chciała kiedyś je spróbować.
Super. Warto próbować nowych smaków. 🙂
No proszę, każdemu kto mówi, że książki kucharskie już niewiele mogą zaoferować powinno się pokazać właśnie tę książkę! Muszę przyznać, że brzmi zaskakująco, ale niezwykle ciekawie, a wręcz inspirująco! W dodatku są nawet informacje o alergenach! Brzmi to naprawdę świetnie.
PS Teraz siedzę i myślę jak smakuje chabrowy miód! 😀
Zdecydowanie to inspirująca i zaskakująca pozycja. Chabrowy miód smakuje podobnie do innych kwiatowych, słodki, delikatny, ma nieco ciemniejszy kolor. 😉
Ciekawy temat, ale chyba nawet po przeczytaniu wolałabym kwiaty do ozdoby niż jedzenia 😉
🙂
Brzmi bardo ciekawie ❤
https://loveonthebrainbykinga.wordpress.com/
Polecam. 🙂