Recenzja: „Dziewczyny w przestworzach” N. Salazar

Recenzja: „Dziewczyny w przestworzach” N. Salazar

Książka Noelle Salazar to powieść inspirowana prawdziwą historią pilotek z II wojny światowej. Rzuca nieco światła na Kobiece Siły Powietrzne (Women Airforce Service Pilots), ale przede wszystkim jest to opowieść miłosna z tłem zanurzonym w burzliwej przeszłości. Czy warto więc sięgnąć po „Dziewczyny w przestworzach”?

Powieść została okrzyknięta bestsellerem „USA Today” i „Publishers Weekly”. „Dziewczyny w przestworzach” to faktycznie dość zgrabnie napisana książka, choć w mojej opinii: niepozbawiona wad.

Latające dziewczyny: tło historyczne

Książka inspirowana jest prawdziwymi przeżyciami pilotek z czasów II wojny światowej. Dziewczyny należące do amerykańskiego korpusu WASP zajmowały się głównie transferem samolotów bojowych. Podejmowały się bardzo niebezpiecznych i trudnych zdań, a program, w którym brały udział był traktowany jako eksperymentalny. Zdecydowano się na niego, bo liczba pilotów była za mała, a panie miały odciążać walczących za granicą panów. Kobiece Siły Powietrzne były projektem nowatorskim. Wielu mężczyzn na „latające dziewczyny” patrzyło z ukosa.

Tymczasem, te odważne kobiety pilotowały bombowce i testowały świeżo naprawiane maszyny. Do ich obowiązków należały m.in. szkolenia lotnicze, misje poszukiwawcze, loty sterowane radiowo czy udział w symulowanym ostrzeliwaniu. Wiele z nich złożyło największą ofiarę, służąc swojemu krajowi. Pod koniec wojny zamknięto program, pilotki nie uzyskały statusu wojskowego i jako zwykli cywile zostały odesłane do własnych domów. Przez lata akta kobiet z WASP były tajne, niedostępne dla historyków. Dopiero po długim czasie oraz licznych apelach, należycie upamiętniono i uhonorowano „latające dziewczyny”.

Powieść „Dziewczyny w przestworzach” odwołuje się do ich historii, ale dość pobieżnie. Książka porusza bardzo istotny temat z mało znanych kart historii, jednak może pozostawiać pewien niedosyt. To nie jest typ powieści wymagającej, czyta się ją dość szybko, nie niesie za sobą także zbyt dużego ciężaru. Nie ma tu wielu dat, wydarzeń historycznych, pojawia się co prawda nieco dramatycznych obrazów, ale powieść Noelle Salazar to głównie romans pod płaszczykiem przeszłości. Mimo to, odwołania do historii, pokazanie Kobiecych Sił Powietrznych, to według mnie najjaśniejszy punkt tej książki. Z resztą jest nieco gorzej.

Melodramatyczny duet: fabuła

Główną bohaterką powieści jest Audrey, piękna i mądra córka bogatego nafciarza, która marzy o własnym lotnisku. Po dramatycznych wydarzeniach dołącza do korpusu kobiet pilotów. W czasie wojny dojrzewa, uświadamia sobie, co naprawdę znaczą rodzina, przyjaźń oraz miłość. Co najważniejsze, pilotka Audrey zakochuje się w poruczniku Hart, który jak ona jest inteligentny oraz niezwykle przystojny. Przez wojenną zawieruchę zostają oni rozdzieleni, a ich uczucia rozwijają się głównie w listach. Mimo to, o sobie nie zapominają, choć na ich drodze pojawiają się różne przeszkody. Czy na końcu będzie happy end? To pozostawiam zainteresowanym lekturą.

Warto jednak zaznaczyć, że wątek miłosny jest główną osią tej powieści. Sporo tu emocji, łez, wyznań, wahania, tajemnic, płomiennych deklaracji. Osoby, które uwielbiają dramatyczne historie miłosne osadzone w przeszłości być może będą zadowolone. Mnie niestety ta romantyczna opowieść nie porwała. Przyznaję jednak, że nie jestem fanką melodramatycznych romansów. Męczyły mnie emocjonalne rozterki i przemyślenia głównej bohaterki. Nie przypadł mi do gustu jej wybranek, który był dla mnie zbyt idealny. Podczas lektury miałam wrażenie, że wątek miłosny jest ogólnie niezbyt zaskakujący, dość wtórny i w fabule pojawia się kilka rozwiązań, które są już ograne. Wiem jednak, że niektórzy lubią to, co znane, a sporo osób bardzo ceni emocjonujące historie miłosne. Wydaje mi się, że „Dziewczyny w przestworzach” to książka, która mogłaby się spodobać fanom powieści Jojo Moyes. Wracając do recenzji…

O kobietach dla kobiet: wątki poboczne i  podsumowanie

Jak już wcześniej wielokrotnie zaznaczałam, książka Noelle Salazar to raczej romans niż powieść historyczna. Ta czytelnicza propozycja zahacza też o typ ciepłej, inspirującej obyczajówki. Pokazuje więzy rodzinne i siłę kobiecej przyjaźni. Opowiada o tym, by dążyć do celu, pokonywać własne słabości, robić to, co się kocha. Nie pomija bolesnych doświadczeń, dzięki czemu nie jest opowieścią oderwaną od rzeczywistości. Ważny  i interesujący wątek to pokazanie płci pięknej w męskim, wojennym świecie. W książce pojawia się też wiele silnych, ciekawych postaci kobiecych. Trochę żałuję, że autorka nie rozwinęła ich portretów kosztem niektórych odsłon romansu.

Summa summarum, trudno mi jednoznacznie ocenić powieść „Dziewczyny w przestworzach”. Wielki plus za to, że książka pokazuje niezwykle ciekawy wycinek historii II wojny światowej oraz silne postaci kobiece, ale spory minus za wątek romansowy i związany z tym nadmierny melodramatyzm. Momentami było zbyt rzewnie i słodko, choć czasem książka budziła też prawdziwe wzruszenie czy zainteresowanie. Podsumowując, mam mieszane uczucia. Czuję niedosyt, ale książka to debiut literacki autorki. Być może kolejna jej powieść, o której wspomina w wywiadzie dołączonym do polskiego wydania, bardziej przypadnie mi do gustu (jeśli zdecyduję się po nią sięgnąć, nie wykluczam). Czy warto sięgnąć po tę książkę? Zależy, co kto lubi.

Książka Noelle Salazar

mat. prasowe

Tytuł: „Dziewczyny w przestworzach” (The Flight Girls)

Autor: Noelle Salazar

Tłumacz: Urszula Gardner

Wydawnictwo: Wydawnictwo Kobiece

Data wydania: 2020

Więcej recenzji w Biblioteczce.

autor: Urocznica, zdjęcia: mat. prasowe, pixabay

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

Możesz użyć tych tagów i atrybutów HTML :

<a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <s> <strike> <strong>