
Mężczyzna wyrusza w podróż, aby odnaleźć swą pierwszą miłość, która zniknęła nagle 50 lat temu. „Dotyk” to film doskonale znanego w Hollywood islandzkiego reżysera Baltasara Kormákura. Obraz zdobył 10 nagród EDDA. W 2025 roku był oficjalnym kandydatem Islandii do Oscara w kategorii najlepszy film międzynarodowy. To piękny, subtelny i poruszający melodramat.
Film można obejrzeć online na platformach SkyShowtime lub Prime Video. Obraz jest niespieszny, refleksyjny, ale też pełen emocji. „Dotyk” to kino intymne, kameralne.
Spis treści:
Poszukiwanie utraconej miłości
Fabuła koncentruje się na wdowcu z Islandii, który staje w obliczu niepokojącej diagnozy. Kristofer postanawia wykorzystać dany mu czas na uporządkowanie najistotniejszej, wciąż otwartej sprawy. Chodzi mu o odnalezienie swojej pierwszej wielkiej miłości, pochodzącej z Japonii Miko, która zniknęła bez śladu wiele lat wcześniej.
Para poznała się w Londynie. Oboje pracowali w japońskiej restauracji. Kristofer zachwycił się tam azjatycką kulturą i zakochał w Miko, która była córką właściciela knajpy. Niestety ich relacja została brutalnie przerwana. Miko rozpłynęła się we mgle…
Podróż pełna wspomnień
Film łączy dwie linie czasowe. Współcześnie przyglądamy się podróży mężczyzny z Islandii, przez Londyn, aż do Japonii. Ta historia przeplata się ze wspomnieniami z młodości zakochanego Kristofera.
Nie jest to prosty melodramat. „Dotyk” przeplata teraźniejszość z przeszłością. Wielu tu tajemnic. Retrospekcje wprowadzają niejasności i pytania, które stopniowo się rozjaśniają. Z czasem całość układa się w kompletny obraz.
Film to nie tylko historia miłosna, obraz porusza także takie tematy jak przemijanie, choroba, stereotypy, różnice i podobieństwa międzykulturowe. Historia jest nieoczywista, wielowątkowa. To coś więcej niż romans.
Subtelna refleksja nad uczuciem
„Dotyk” to historia opowiedziana z delikatnością i wrażliwością. Obraz zostaje w sercu na długo po seansie. To powieść o miłości, a także refleksja nad czasem oraz pamięcią. Nie jest to film krzykliwy, głośny. Ogląda się go w ciszy i zamyśleniu.
Obraz Baltasara Kormákura to nie jest typowy, hollywoodzki romans, a raczej subtelna opowieść o sile prawdziwej miłości. Piękne, klimatyczne kadry tworzą wspaniałe tło dla tej historii, a muzyka idealnie podkreśla jej nostalgiczny, romantyczny nastrój.
Islandia, Anglia, Japonia. Starość i młodość. Miłość i tęsknota. Podróż. Ciekawy scenariusz, dobra obsada, znakomita realizacja. To opowieść, w której znaczenie ma nie tylko to, co się wydarzyło, ale też to, co pozostało w milczeniu.
Jeśli macie ochotę na film piękny i ulotny niczym kwiat wiśni, to koniecznie zapiszcie sobie ten tytuł. Warto na koniec dodać, że obraz powstał na podstawie książki, którą napisał Ólafur Jóhann Ólafsson.
autor: Urocznica, zdjęcia: plakaty filmowe, Pexels
Recenzja filmu: „Światłoczuła” (2024)
Nie słyszałam wcześniej o tym filmie. Jego fabuła mnie zainteresowała.
To bardzo dobry melodramat. Szczerze polecam.
Nie oglądałam tego filmu. Opinie bardzo pochlebne.
Ponoć bardzo piękny, wielowątkowy, dużo emocji, warty zobaczenia.
Serdecznie pozdrawiam:)
Zachęcam do obejrzenia. Warto.