Czy da się przeżyć życie jednocześnie nie angażując się w sprawy innych i nie mówiąc o tym, co się naprawdę czuje? I nie czytając książek? Takako prawie by się to udało! Na szczęście na jej drodze staje wujek, który prowadzi sklep ceniony przez znawców literatury. Miejsce znajduje się w dzielnicy pełnej książek. Takako zatrzymuje się tam na pewien czas i otrzymuje wartościową lekcję życia… Zapraszam na recenzję powieści „Moje dni w antykwariacie Morisaki”.
Książka była debiutem literackim autora. Satoshi Yagisawa otrzymał za nią nagrodę, a powieść doczekała się też ekranizacji. Autor napisał również kontynuację. Prawa do obu publikacji sprzedano do kilkunastu państw. Nic w tym dziwnego! „Moje dni w antykwariacie Morisaki” to książka niewielkich rozmiarów, ale o ciekawej i mądrej treści.
Lektura z Kraju Kwitnącej Wiśni
Literatura azjatycka ma swój styl i specyfikę, która jednym odpowiada bardziej, a innym mniej. Nie da się jednak zaprzeczyć, że często pozostawia w czytelniku ślad. Tak też jest i z tą pozycją. Powieść „Moje dni w antykwariacie Morisaki” została opublikowana w 2009 roku, wciąż cieszy się dużym zainteresowaniem. To idealna lektura dla miłośników literatury azjatyckiej oraz prawdziwych moli książkowych!
Emocje, istotna tematyka, precyzyjnie nakreślone postacie, mieszanie gatunków… Literatura azjatycka cieszy się w Polsce coraz większym zainteresowaniem. Warto po nią sięgnąć! A książka, którą napisał Satoshi Yagisawa zdecydowanie zasługuje na wyróżnienie, bo może trafić do szerokiego grona odbiorców.
To japońska powieść, która dotyka najgłębszych potrzeb człowieka – bycia kochanym i rozumianym. Krótka, prosta, lekka. Nieco humorystyczna i nostalgiczna. Zwięzła. Dobrze napisana. Niesie za sobą pozytywne przesłanie. Lektura tej książki to też cenne doświadczenie, pozwalające na poznanie innej kultury!
Opowieść wśród książek
Akcja książki toczy się w Tokio, w dzielnicy Jinbocho. To miejsce pełne sklepów z książkami i licznych kawiarni. Trafia do niego Takako. Młoda kobieta zamknięta w sobie, zdystansowana i zraniona. Tłumi w sobie emocje. Cierpi w milczeniu. Podejmuje jednak pracę w antykwariacie!
Z czasem powoli zmienia swoje podejście do siebie, świata i innych. Odkrywa też piękno książek. To bohaterka dynamiczna. Jej historia pokazuje, że każdy człowiek może zmienić się na lepsze. Z jej pomocą autor próbuje uświadomić czytelnikom, że doświadczenie czegoś bolesnego to okazja, by przyjrzeć się sobie i dokonać dobrej zmiany.
„Moje dni w antykwariacie Morisaki” to przede wszystkim książka o życiu, miłości, rodzinie, przyjaźni i pasji. Opowieść o japońskiej dzielnicy antykwiariatów, która słynie ze swojej wyjątkowości, jest wartością dodaną. Utrzymuje niezwykły klimat tej historii. Warto też dodać, że na kartkach książki pojawia się również wiele nazwisk słynnych, klasycznych pisarzy japońskich.
Wartościowy comfort book
Książka jest lekka, czyta się ją szybko, z zainteresowaniem. Budzi uśmiech i refleksję. To bardzo przyjemna lektura! Książka podnosząca na duchu, dodająca otuchy, niezwykle ciepła. Doskonały comfort book. Idealna powieść na poprawę nastroju!
Wciąga, koi, ale też motywuje do pokonywania przeciwności we własnym życiu. Daje nadzieję. To typ książki, do której chce się wracać. Lektura budująca i pełna uroku. Sprawia przyjemność po ciężkim dniu.
„Moje dni w antykwariacie Morisaki” to opowieść piękna w swej prostocie. Niewielkie rozmiary, umiar słowny, minimalizm treści… Jednocześnie mądre i pokrzepiające przesłanie! To książka napisana z dobrą intencją. Opowieść z pomysłem, wyróżniająca się literacką wrażliwością oraz łagodnością. Bawi i wzrusza. To jest właśnie jej siła.
To zdecydowanie lektura warta przeczytania. Szkoda, że tak szybko się kończy! Polecam ją gorąco wszystkim molom książkowym. Na koniec zostawiam cytat: „To nie kwestia miejsca, tylko nas samych. Nieważne, gdzie nas akurat życie poniosło ani z kim je dzielimy, jeśli tylko pozostaniemy szczerzy wobec samych siebie, nasze miejsce na ziemi jest właśnie tam”.
Tytuł: „Moje dni w antykwariacie Morisaki”
Autor: Satoshi Yagisawa
Tłumacz: Dariusz Latoś
Wydawnictwo: Kwiaty Orientu
Rok wydania: 2022
*współpraca reklamowa, barterowa
Zainteresowani? Więcej recenzji w dziale Biblioteczka. Zapraszam! Zachęcam też do lektury opinii o książce „Dworska tancerka”.
autor: Urocznica, zdjęcia: mat. prasowe, Pexels, Wikipedia
Zapiszę więc tytuł i poszukam w bibliotece w swoim czasie, pozdrowienia, znów okropny – zabiegany ranek 😉 .
Szczerze polecam! 🙂
Wiem, że nie ocenia się książki po okładce, ale ta tutaj jest koszmarkiem 😄. Gdyby nie recenzja, nie wiem czy bym na nią zwróciła uwage. A wydaje się bardzo interesująca.
Widziałam znacznie gorsze, a dla mnie jest całkiem oryginalna, nawiązuje do treści oraz stylu tej opowieści! 😉 Książka jest bardzo dobra, szczerze zachęcam do lektury. 🙂
Świetna książka z prawdziwym “comfort book”. Polecam jej lekturę wszystkim molom książkowym.
O tak! 🙂
Myślę,że to książka dla mnie. Z azjatycką poznałam się dzięki Lisie See i uwielbiam Jej książki, mam Sekretny Wachlarz, Kwiat Peoni, Chińskie Lalki i Marzenie Joy….
Bardzo lubię książki Lisy See. Właśnie czekam, aż przetłumaczą na polski jej najnowszą powieść. 🙂
Mam ochotę sięgnąć kiedyś po tę książkę. 🙂
Koniecznie! 🙂
To prawda, że literatura azjatycka jest specyficzna, ale mi podchodzi. Akurat czytam koreański komiks
Też lubię literaturę azjatycką. 🙂
Niedawno zainteresowałam się literaturą azjatycką. Musze sięgnąć po ta pozycję
Koniecznie. To bardzo przyjemna i ciepła książka. 🙂
Nie czytałam jeszcze nic z literatury azjatyckiej, ale zaciekawiłaś mnie tą książką.
Polecam, to dobra literatura. 🙂
Lubię książki, w których są książki, ma to jakiś swój klimat, który mnie przyciąga, chętnie też przeczytam coś z literatury azjatyckiej, na dodatek potrzebuję właśnie czegoś, co podniesie mnie trochę na duchu i doda motywacji. To może być idealna książka ^^.
Szczerze polecam. 🙂
To książka, którą z pewnością przeczytam 🙂
Świetnie! 🙂
Brzmi zachęcająco. Chętnie po nią sięgnę.
Super, to naprawdę warta zainteresowania książka. 🙂
Powieści azjatyckie są specyficzne. Tam nie ma fajerwerków . Akcja toczy się zazwyczaj nieśpiesznie nawet jeśli dotyczy istotnych tematów.
Od siebie polecam Haruki Murakami “Na południe od granicy ,na zachód od słońca”
To fakt, lubię niektóre opowieści Murakamiego. 🙂
Myślę, że ta książka przypadnie mi do gustu, zapisuję tytuł 🙂
Koniecznie! 🙂
O książce nigdy nie słyszałam a osobiście mam słabość do literatury japońskiej , dlatego też chętnie po nią sięgnę.
Polecam! 🙂