Spis treści:
- 1 Nastka, Łucja i Leopold. Samotność. Tęsknota. Miłość. Pasja. Przeszłość. Tragedia. Taniec. Dom. Konfrontacja. „Święto ognia” Jakuba Małeckiego to ciekawe połączenie literatury pięknej i książki obyczajowej. Powieść poruszająca oraz skłaniająca do wielu przemyśleń. Pozornie prosta, w istocie – głęboka. W tym roku na ekrany kin ma wejść adaptacja tej książki, a za kamerą i scenariuszem stoi Kinga Dębska („Moje córki krowy”). To dobry moment, by przyjrzeć się bliżej powieści.
- 2 Ten obcy, a może trzech
- 3 Rodzinne gniazdo
- 4 Szlachetna siła prostoty
Nastka, Łucja i Leopold. Samotność. Tęsknota. Miłość. Pasja. Przeszłość. Tragedia. Taniec. Dom. Konfrontacja. „Święto ognia” Jakuba Małeckiego to ciekawe połączenie literatury pięknej i książki obyczajowej. Powieść poruszająca oraz skłaniająca do wielu przemyśleń. Pozornie prosta, w istocie – głęboka. W tym roku na ekrany kin ma wejść adaptacja tej książki, a za kamerą i scenariuszem stoi Kinga Dębska („Moje córki krowy”). To dobry moment, by przyjrzeć się bliżej powieści.
„Święto ognia” to książka ciekawa z wielu względów. Opowieść kameralna i intymna. Zapadająca w pamięć. To historia o dziewczynie z niepełnosprawnością, jej siostrze – baletnicy oraz ich zmęczonym rzeczywistością ojcu.
Ten obcy, a może trzech
„Motyl i skafander”, „Chce się żyć”, „Nietykalni”, „Oskar i pani Róża”… To historie, które mogą pojawić się w głowie czytelnika na początku lektury. Jedną z bohaterek „Święta ognia” jest bowiem Anastazja. Młoda kobieta, która kocha komiksy i gorącą czekoladę. Podoba się jej chłopak z sąsiedztwa. Ma wiele planów oraz marzeń. Optymistycznie patrzy przed siebie. Świat obserwuje jednak zazwyczaj zza szyby. To dziewczyna z niepełnosprawnością.
Nastka jest bardzo ważna w powieści. To wnikliwa obserwatorka rzeczywistości. Momentami infantylna, ale też bardzo spostrzegawcza. Bogatą osobowość skrywa za dziecięcą maską. Jest postacią bardziej skomplikowaną niż się na pozór wydaje. To ona spaja tę historię, jednak są tu też inni bohaterowie oraz pozostałe wątki. Jak sama mówi: „(…) bo przecież najważniejsze jest dobrze patrzeć, to przecież każdy wie”.
Siostra Anastazji, Łucja, to ambitna perfekcjonistka, chce zostać gwiazdą baletu. Dobrze wie, co to wyrzeczenia oraz ciężka praca. Wydaje się twarda, ale nie ma serca z kamienia. Co widać np. w jej relacji z siostrą. „Pomyślałam, że gdyby wszyscy ludzie po kolei na chwilę zamienili się z nią na życia, a potem wrócili bezpiecznie w swoje ciała, świat stałby się nieporównywalnie lepszy”: tłumaczy.
Leopold to przedsiębiorca. Człowiek zmęczony, samotny. Często zaszywa się w ukochanym miejscu i oddaje wspomnieniom o dawnej miłości. To też czuły tata, który bardzo kocha swoje córki. Poldek ma jednak skazę i swoje tajemnice. Myśli: „Może taki żal i taka wściekłość, wymierzone gdzieś w przestrzeń, nie znikają, tylko krążą, aż w końcu, po latach, ślepe, lecz wytrzymałe, dosięgają przypadkowego celu”.
Rodzinne gniazdo
„Święto ognia” to nie tylko ciekawi bohaterowie. Książka pokazuje codzienność zwykłych ludzi, którzy przeżywają swoje wzloty i upadki. Miłości, sukcesy, jak też rozczarowania oraz porażki. To opowieść o rodzinie, tożsamości, tajemnicy, radzeniu sobie z przeszłością i trudnymi wspomnieniami. Historia o tragedii i smutku po stracie. Mówi też o przekraczaniu granic oraz cenie, jaką trzeba za to zapłacić.
Książka dostarcza zarówno wzruszeń, jak i śmiechu. To lektura słodko-gorzka. „Święto ognia” jest opowieścią poruszającą w człowieku czułe strony, życiową, ale też ciepłą. Wzbudza wiele emocji oraz refleksji. Nie brakuje w niej trudnych pytań. Jednak są też momenty komiczne. To jedna z tych powieści, które pokazują jak ważne są drobne radości, motywacja do życia i rodzinne więzy.
Szlachetna siła prostoty
„Święto ognia” to książka bardzo dobrze napisana. Pozornie prosta, a nawet lekka, jednak głęboka. Czyta się ją szybko, z zainteresowaniem. Wymaga jednak uważnej lektury. Ta książka jest bowiem złożona z wielu warstw. Podczas lektury przydaje się więc umiejętność czytania między wierszami.
To nie jest powieść, która krzyczy, ani proza, która się popisuje swą wielkością. Siła tej książki tkwi w prostocie, konstrukcji oraz narracji. „Święto ognia” to historia, która przemawia do szerokiego grona odbiorców. Każdy jednak znajdzie w niej coś innego… Do jednych przemówi może opowieść o miłości. Do innych o determinacji. Kolejnym spodoba się obraz nieidealnej rodziny.
Niektórych poruszy być może najbardziej historia Nastki, która sama o sobie mówi: „no, Anastazja, z ciebie to jest niezły dzik”. To jej warto oddać głos na końcu: „Oczywiście wiem, że to są dosyć odważne marzenia, ale ja się w marzeniach nie zamierzam hamować ani nic, na to ja mam po prostu zbyt szalony charakter. Jak marzyć, to na całego”.
Tytuł: „Święto ognia”
Autor: Jakub Małecki
Wydawnictwo: Sine Qua Non
Rok wydania: 2021
autor: Urocznica, zdjęcia: mat. prasowe wyd., Pexels
Nie czytałam jeszcze żadnej książki tego autora.
Ja do niedawna też, polecam szczerze tę powieść.
zapowiada się na pełną ciepła i uroku powieść.
To powieść słodko-gorzka, przejmująca, zachęcam do lektury.
Też nic z Pana Małeckiego nie czytałem, ale znam z różnych źródeł. I po tak pięknej recenzji z przyjemnością sięgnę po te książkę. Jednym słowem – życiowa historia, pozdrawiam Urocznico 🙂 .
Szczerze polecam.
Tej książki Małeckiego jeszcze nie czytałam, ale mam ją w planach.
Brzmi ciekawie
I jest ciekawie! 🙂
Już wcześniej miałam tę książkę w planach, a teraz chcę sięgnąć po nią jeszcze bardziej.
Koniecznie! Szczerze polecam. 🙂
Książkę już mam zgraną na czytnik od hoho i jeszcze trochę, ale nie miałam okazji by się z nią zapoznać. Wiem, że ma wielu wiernych fanów.
To fakt, książka jest popularna.
To zaskakujące, bo słyszałam wiele o tej książce, ba czytałam jej recenzje, ale żadna z nich nie przedstawiała książki tak dokładnie i w sumie byłam pewna, że jest ona o czymś zupełnie innym. Muszę się teraz jej koniecznie przyjrzeć bliżej! (Jestem prawie pewna, że widziałam ją w bibliotece!)
Każdy ma inny gust i różnie odbieramy literaturę. Ciekawe, co Ty wyciągniesz z tej książki. 🙂
Witam serdecznie ♡
Niestety nie znam tytułu ale brzmi tak ciekawie, że bardzo chętnie zapoznam się z tą książką 🙂 Świetna recenzja!
Pozdrawiam cieplutko ♡
Szczerze polecam tę książkę!
Lubię pióro autora, więc z chęcią się zapoznam z tą powieścią 😀
Koniecznie! 🙂
Jestem zachwycona wszystkimi książkami Pana Małeckiego, także i tą. Dziękuję za recenzję i jej wrażliwość. Tym bardziej, że niemile dotknęła mnie inna recenzja, której autor schlastał powieść w sposób bezpardonowy. Ciekawe, czy po balecie Noskowskiego też by pojechał “ciach go smykiem”. Jasne, że można napisać , gdy się coś nie spodoba, ale tak??? Dlatego bardzo mi miło, gdy czytam takie słowa , które Pani napisała. Mamy na naszej żoliborskiej kolonii kobietę z porażeniem. Agnieszka skończyła studia, szanujemy ją. Serdeczności przesyłam, Teresa