Jerzy Jarniewicz to poeta, krytyk literacki i tłumacz. Profesor nauk humanistycznych. Autor związany z Łodzią. Twórca ma w swoim dorobku zarówno książki poetyckie, jak też krytycznoliterackie oraz eseistyczne. Jarniewicz to też laureat tegorocznej Nagrody Literackiej Nike! Wyróżnienie otrzymał za tomik „Mondo cane”. Warto przyjrzeć się bliżej jego osobie i twórczości. Zostawiam więc tu 3 wiersze Jerzego Jarniewicza.
Twórca odbierając nagrodę Nike powiedział: „Mam nadzieję, że państwo widzą, że zupełnie jestem zaskoczony, to nie jest żadna kokieteria. Nie wiem, co powiedzieć, mowę mi odbiera. Odbieram tę nagrodę jako nagrodę dla poezji, tej poezji, która może być kołem ratunkowym. Ilu nas czyta poezję? Tylu, ile było poległych Spartan pod Termopilami. Ale może od jutra będzie więcej dzięki tej nagrodzie”.
Nagroda Nike 2022: „Mondo cane”
Jerzy Jarniewicz to twórca ciekawy i oryginalny. Autor zadebiutował tomem wierszy „Korytarze” w 1984 roku. Uważa się, że to poeta oszczędnego zapisu, dążący do kondensacji i wyrazistej puenty, zwykle operujący błyskotliwym paradoksem. Charakterystyczne dla jego twórczości jest połączenie cielesności oraz erotyzmu. Autor podejmuje też tematykę filozoficzną, kwestię tożsamości, komunikacji językowej, intymności, słabości czy codzienności, współczesnych problemów.
Najnowszy tomik twórcy, „Mondo cane”, tak opisuje wydawca: „Tom wyreżyserowany przez autora zgodnie z regułami gatunku kina mondo cane. Jarniewicz rejestruje prawdziwe śmierci znajomych, zerwania, odejścia – i bezlitośnie przygląda się własnym reakcjom na te krańcówki. Kpiarsko poczyna sobie z modelem poezji konfesyjnej, gdy obnaża zarówno perwersyjny wojeryzm mediów, jak i słabości własnego, coraz częściej schorowanego ciała. Ciągle zmienia perspektywę składni: raz ustawia obiektyw z ironicznego dystansu, a chwilę później kameruje wszystko w szokująco intymnym zbliżeniu. Jest tu wszystko, na co tak bardzo pragnęliście patrzeć, i na co tak bardzo patrzeć wam nie dano”.
Wybrane wiersze Jerzego Jarniewicza
Do Nagrody Literackiej Nike są nominowane wszystkie gatunki literackie. W tym roku w finale znalazły się 3 powieści, 1 tom poetycki, esej, biografia i reportaż historyczny. Wygrała liryka. Nie zdarza się to często. To więc idealny moment, by sięgnąć po triumfujące „Mondo cane”, ale nie tylko! Zanim kupicie czy wypożyczycie ten tomik, poszukajcie też utworów z innych książek poety. Wiele z nich jest rozproszonych w internetowej sieci. Poniżej trzy przykładowe wiersze Jerzego Jarniewicza. Zachęcam do lektury!
Puste noce
Ćśś, ćśś, maleńka, noc taka pusta,
Kupię ci na wiatr jedwabną chustę,
A jeśli chustę wiatr zerwie z głowy,
Kupię ci sweter przeciwwiatrowy,
A jeśli spruje, porwie się sweter,
Kupię ci z dyni złotej karetę,
A jeśli koń za karetą się potknie,
Kupię ci gwiazdy w mroku za oknem,
A jeśli gwiazdy spadną strudzone,
Dam ci z ich pyłu srebrny pierścionek,
Jeśli pierścionek pokryje rdza,
Zostaną z nami krew, pot i łza.
Trzcina milcząca
Morze wódki. Potem spływ do hotelu,
dwa euro za ręcznik, więc odpuściliśmy.
Uwalić się, choćby po ciemku, na łóżko,
a że piętrowe, biorę dolne. Leży nade mną i gdy
już prawie kimam, słyszę, choć szepcze niewyraźnie:
„Ten syf go wyniszczył. Ale widziałem go w szpitalu,
na chwilę przed śmiercią, i wiesz, Jurek, wyglądał
najpiękniej na świecie. Nigdy w życiu, uwierz,
nie miał tak pięknych oczu”. Nie odezwałem się
do rana, a wraz ze mną nie odezwał się ani jeden głos
w tej wiekuistej ciszy nieskończonych przestrzeni
nad obcojęzycznym miastem. Nie wierzę, naprawdę
napisałem „wiekuistej”? Nikt tak nie mówi. On też
się nie odezwał, zaraz zasnął nade mną i spał.
Wypisany
„Tu czysty, widzi pan, socjalizm”, powiedział mi
w szpitalu przy wypisie chirurg, prychnął, podał adres
gabinetu na Górnej. I to był ten moment, kiedy
pomyślałem: pora iść za ciosem, wystawić na sprzedaż
prawa do naszej historii, original version, wiesz,
także z epizodem w palmiarni, do którego wracaliśmy,
zazwyczaj na rauszu, gdy już nie było o czym mówić, a
trochę za wcześnie, by iść w swoje strony. Ulice do i od ciebie
nie są już, jak słyszę, nasze. Jak słyszę, nie nasza śmierć
trzynastu łabędzi, które przymarzły do lodu na zatoce pod
Puckiem, gdzie pojechalibyśmy, gdyby. Przyspieszyłem więc
kroku. W aptece byłem trzeci, ale jakiś faszysta
wepchnął się bez kolejki.
autor: Urocznica, źródła: kultura.onet.pl,magazynwizje.pl/jarniewicz-trzy-wiersze, dwutygodnik.com/artykul/9419-wiersze.html, biuroliterackie.pl/biblioteka/ksiazki/puste-noce/, zdjęcia: Pexels, Biuro Literackie, mat. prasowe
Czy warto czytać poezję? Tak, szczególnie jesienią!
Pierwszy raz czytam Poezję tego Autora. Jest bardzo wyrazista, pozdrawiam 🙂 .
To fakt, jest wyrazista.
Hmm nie słyszałam nigdy o tym poecie. Nike na pewno pozwoli mu wypłynąć na szerokie wody.
Zdecydowanie.
Pierwszy raz przeczytałam poezję tego autora…
🙂
Oczywiście, że warto! 🙂
🙂
Lubię poezję dla melodii ale lubię też rozumieć każdą linijkę. Tego poetę łatwo rozumieć, przynajmniej w tych trzech utworach.
Warto przeczytać też inne wiersze autora. 🙂