Tuż za Szczecinem, pośród lasów Puszczy Wkrzańskiej, znajduje się niewielkie, ale ciekawe i malownicze jezioro. Żaby dają tu koncerty, a mewy kołują nad wodą z krzykiem. Pod taflą wody kryje się wiele ryb. Jezioro Bartoszewo (lub: Bartoszewskie) jest ciekawsze niż się wydaje na pierwszy rzut oka. Akwen zlokalizowany jest nieopodal szczecińskiej dzielnicy Głębokie, choć już w powiecie polickim.
Zapraszam na kolejną wycieczkę w skali mikro. To znów miejsce nieco mniej popularne, znajdujące się w mojej okolicy i wśród spokojnej przyrody.
Spis treści:
Jezioro Bartoszewskie: obecnie
Jezioro Bartoszewo jest niezbyt duże, dość płytkie. Znajduje się przy miejscowości, której źródeł można szukać w kulturze łużyckiej. Przed 1945 rokiem wieś była niemiecka i nazywała się Barm. Nazwę tę wiązano z germańskim określeniem miłosierdzia. Dziś to Bartoszewo.
Nad wodą jeziora znajdują się małe drewniane pomosty, a brzegi akwenu porośnięte są trzciną i sitowiem. Mieszka tu sporo ptaków oraz żab, więc z pewnością wybierając się do Bartoszewa, można liczyć na odpoczynek z muzyką przyrody w tle. W wodzie jest dużo ryb. Złowić można tutaj podobno liny i karasie, a nawet szczupaki.
Obecnie w pobliżu znajdują się ogrody działkowe, kilka lokali gastronomicznych oraz zabudowa letniskowa. To dobre miejsce do relaksu na łonie natury. Można wypocząć nad samym brzegiem w słońcu lub skryć się w cieniu drzew albo wybrać na spacer wokół jeziora. Spotyka się tu wędkarzy, spacerowiczów z pasami, a niektórzy robią grilla lub urządzają pikniki. Przebiega tędy kilka szlaków turystycznych.
Jezioro Bartoszewo: dawniej
Podobno jezioro kryje wiele podwodnych tajemnic. Malowniczy akwen usytuowany na Równinie Polickiej jest bohaterem sporej liczby lokalnych opowieści. Bartoszewo było przez wiele lat popularną miejscowością wypoczynkową dla mieszkańców Szczecina. Tu biło weekendowe życie.
W XIX i na początku XX wieku był to ważny punkt wypoczynkowo-rekreacyjny. Kiedyś była tu przystań, pomosty cumownicze dla łodzi, restauracja. W letnie niedziele miejsce oblegały tłumy. Tuż za jeziorem znajdował się też kiedyś klasycystyczny pałacyk, z parkiem oraz zwierzyńcem. Niestety, nie przetrwał do naszych czasów.
W czasie II wojny światowej wieś nie została zniszczona, pełniła ważną rolę, stąd do dziś istnieje wiele opowieści o różnych zatopionych w wodnej toni tajemnicach. Pod koniec lat 40. XX wieku miejscowość znalazła się w polskich rękach. Dziś wieś nad jeziorem nie jest tak popularna jak dawniej, ale wciąż odwiedzają ją okoliczni i szczecinianie spragnieni odrobiny zieleni oraz spokoju poza gwarnym miastem.
W drodze nad Zalew Szczeciński
Bartoszewo warto odwiedzić wybierając się ze Szczecina nad zalew. Miejscowość znajduje się po drodze. To interesujące miejsce, w którym można poobserwować przyrodę czy zrobić sobie krótki przystanek w czasie podróży. Niedaleko stąd do letniskowej Trzebieży i malowniczego Nowego Warpna, czyli ładnych, wartych odwiedzenia miejscowości, które znajdują się nad brzegiem Zalewu Szczecińskiego.
To jednak opowieść na inny czas, bo tym miejscom warto poświęcić parę dłuższych chwil. Wracając do Bartoszewa, to według mnie idealne miejsce na spacer za miastem, rodzinny piknik nad wodą lub relaks z książką w cieniu drzew i z jeziorem w tle.
autor: Urocznica, źródła: pomorzezachodnie.travel, pilchowosolecteo.pl, wikipedia.org, zdjęcia: archiwum prywatne (czerwiec 2021)
Jezioro Binowskie – wielki błękit w Puszczy Bukowej
Szkoda, że pałacyk nie przetrwał… A jezioro na zdjęciach wygląda pięknie, emanuje spokojem. Ciekawe, czy do tego jeziora można dojechać transportem publicznym. 🙂
Z tego co się orientuję, jest tam niedaleko przystanek autobusowy. 🙂
Piękny wpis. Ile nasza Ojczyzna skrywa urokliwych zakątków. Np. ja mieszkam na południu jak wiesz – i u mnie powietrze zwrotnikowe jest z kolei mocno odczuwalne. Pozdrawiam i życzę udanego weekendu.
U nas też zrobiło się bardzo ciepło. 😉
Fajnie dowiedzieć się czegoś więcej o różnych pięknych miejscach w naszym kraju.
Często bardzie ciekawe zakątki są tuż obok. 🙂
Piękne miejsce. W dzieciństwie często odwiedzałam Szczecin i zwiedzałam z rodzicami okolice. Chętnie do nich kiedyś wrócę 🙂
Koniecznie, ja też lubię wracać w miejsca, które często odwiedzałam jako dziecko. 🙂
Zdecydowanie chciałabym mieszkać w takiej okolicy. Uwielbiam wodę!
Mieszkać nad jeziorem… Marzenie. 🙂