Recenzja: „Bielmo. Niezwykły przypadek Edgara Allana Poe” L. Bayard (książka i film)

Recenzja: „Bielmo. Niezwykły przypadek Edgara Allana Poe” L. Bayard (książka i film)

Zbrodnia, śledztwo, zemsta. XIX wiek, akademia wojskowa, mistrz i uczeń. Morderstwo, miłość, tęsknota. Poezja, kryptografia, proza życia. „Bielmo” to klimatyczna opowieść z mroczną tajemnicą. Wszystko dzieje się zaś w West Point, a najważniejszymi postaciami są tu emerytowany detektyw oraz młody kadet o nazwisku… Edgar Allan Poe. Tak, ten słynny pisarz! Zainteresowani? Zapraszam na recenzję.

 

„Bielmo” to opowieść warta uwagi. Intrygująca. Idealna na długi wieczór zimowy. Nic dziwnego, że doczekała się ekranizacji i obecnie jest jednym z hitów Netflixa.

Więcej niż gotycki kryminał

Na początek kilka słów o fabule. „W 1830 roku spokój październikowego wieczoru w Akademii West Point zakłóca odkrycie wiszącego ciała młodego kadeta. Następnego ranka wychodzi na jaw coś jeszcze bardziej makabrycznego: ktoś wykroił ze zwłok serce. Augustus Landor – który przed przejściem na emeryturę wyrobił sobie pewną renomę jako śledczy nowojorskiej policji – ma za zadanie przeprowadzić dyskretne dochodzenie. Tą dziwną sprawą musi zajmować się w tajemnicy, ponieważ skandal mógłby wyrządzić młodej jeszcze instytucji nieodwracalne szkody. Znajduje jednak pomoc u nieoczekiwanego sprzymierzeńca – emocjonalnego młodego kadeta ze skłonnością do alkoholu, dwoma tomikami poezji na koncie i mroczną przeszłością, która z rozdziału na rozdział jawi się w innym świetle. Dziwny, nawiedzony poeta, do którego Landor żywi ojcowską sympatię, nazywa się Edgar Allan Poe”: to fragment opisu wydawniczego książki.

„Bielmo. Niezwykły przypadek Edgara Allana Poe” jest powieścią naprawdę ciekawą. To klimatyczna historia detektywistyczna. Książka wielowątkowa i wielogatunkowa. Łączy cechy powieści kryminalnej oraz grozy. Można w niej znaleźć wątki obyczajowe i psychologiczne. Poza tym, ma bardzo intrygujący kostium historyczny. Co więcej warto na ten temat wspomnieć?

Skomplikowana prawda i fikcja

Cała opowieść to fikcja, ale pojawia się w niej kilka elementów prawdziwych. Poe faktycznie uczęszczał do szkoły kadetów w West Point, miał bogaty życiorys i był utalentowanym autorem poezji oraz prozy. Kilka innych nazwisk z powieści też jest prawdziwych, ale zostały wykorzystane wyłącznie w celach literackich.

Książka w ciekawy sposób przybliża kulturę amerykańską, realia akademii wojskowej oraz ówczesny stan medycyny. Przede wszystkim to jednak wspaniały hołd dla dawnej, klasycznej literatury. Można tu znaleźć nie tylko echa twórczości Edgara Allana Poego, ale też m.in. Arthura Conana Doyle’a.

Lektura ta to przede wszystkim kryminał. Mamy tu drobiazgowe śledztwo, labirynt spraw, pościg za łotrem, sieć intryg, wielu potencjalnych złoczyńców… Historia ta ma też wiele cech powieści gotyckiej. Cechuje ją tajemnicza, mroczna atmosfera. Pojawia się tu temat śmierci, choroby, szaleństwa, makabry. Mamy też przebranie z przeszłości.

W powieści można też zauważyć elementy czarnego romantyzmu, nurtu, którego przedstawicielem był Poe. Melancholia, grzech, autodestrukcja. Motywy nadprzyrodzone, ciemność, osobiste udręki, ludzie niedostosowani społecznie. Pojawiają się takie tematy jak tęsknota, rozpacz, rezygnacja, jawa i sen.

To jednak więcej niż mroczny, pełen nastrojowej atmosfery kryminał. „Bielmo” dostarcza rozrywki z dreszczykiem, ale też refleksji. Zmusza do przemyśleń. Budzi np. rozważania natury etycznej. To wszystko czyni tę książkę naprawdę wyjątkową. I jest oczywiście jeszcze sprawa Poego!

Wielki hołd literacki

Louis Bayard miał świetny pomysł na książkę. Trzeba to docenić. Autor złożył piękny hołd Poemu. Pisarz ten miał ogromny wpływ na kulturę grozy. Jego twórczość jest naśladowana oraz ekranizowana. To niewyczerpane źródło inspiracji dla wielu twórców. „Bielmo” jest kolejnym przejawem fascynacji postacią oraz twórczością tego niezwykłego autora.

Poe miał ogromną wyobraźnię, intelekt oraz wrażliwość. Łączył w twórczości wątki fantastyczne, kryminalne oraz motywy horroru. Romantyk, skandalista, utalentowany pisarz. Doskonale znał najbardziej sekretne zakątki ludzkiej duszy. Popkultura go uwielbia. A Bayard zaczerpnął z niego to, co najlepsze i dzięki temu stworzył naprawdę oryginalny kryminał!

„Bielmo” to bardzo dobra książka. Świetnie napisana, pomysłowo skonstruowana. Wciągająca i klimatyczna. Ciekawi bohaterowie, intrygująca fabuła. Tajemnice, sekrety. Poruszający, przejmujący finał. To więcej niż kryminalna opowieść. Książka Bayarda to też historia o samotności, krzywdzie, niezrozumieniu oraz potrzebie bliskości. Rozrywka i refleksja w jednym. Czego chcieć więcej?

 Książka czy film

Na podstawie powieści powstał wspomniany na początku film Netflixa. Premiera obrazu miała miejsce w grudniu 2022 roku. Grają tam znani aktorzy, m.in. Christian Bale, Harry Melling, Charlotte Gainsbourg, Toby Jones, Lucy Boynton i Gillian Anderson. To kryminał/ thriller w reżyserii Scotta Coopera. Film jest dobry, ale nie rewelacyjny. Jednak nie często mamy okazję oglądać obrazy o takim klimacie oraz literackiej inspiracji! Warto więc przyjrzeć mu się z większym zainteresowaniem.

To obraz niespieszny, dobrze zagrany, świetnie dopracowany pod względem wizualnym. Zachwyca zdjęciami, muzyką, nastrojowością. Wciąga, ale nie porywa jednak w warstwie fabularnej. Nie wykorzystano w pełni potencjału historii Bayarda. Mimo to, jest to porządnie zrealizowana opowieść detektywistyczna w kostiumie historyczno-gotyckim. W zalewie słabych produkcji, ta filmowa historia na pewno się wyróżnia! I z pewnością spodoba się miłośnikom nastrojowych kryminałów.

Przede wszystkim polecam książkę, ale produkcję Netflixa też warto obejrzeć. Sięgnijcie po tę opowieść. Nie zwlekajcie. To jedna z tych historii, które warto znać. Na koniec zostawiam cytat. „Louis Bayard jest pisarzem obdarzonym niezwykłym talentem: językowym, fabularnym, oraz tym tajemniczym połączeniem śmiałości i kunsztu, które sygnalizuje, że oto narodził się wielki pisarz”: stwierdziła pisarka i eseistka Joyce Carol Oates.

: „Bielmo. Niezwykły przypadek Edgara Allana Poe” (The Pale Blue Eye)

Tytuł: „Bielmo. Niezwykły przypadek Edgara Allana Poe” (The Pale Blue Eye)
Autor: Louis Bayard
Tłumacz: Tomasz Biedroń
Wydawnictwo: Zysk i S-ka
Rok wydania: 2023
*współpraca barterowa

 

autor: Urocznica, zdjęcia: mat. prasowe


Seria z komisarzem Forstem – o czym są książki z cyklu i dlaczego warto po nie sięgnąć?


 

Komentarze

  1. Wioleta Sadowska

    Widziałam właśnie, że na Netflixie jest film. A książka niedawno do mnie dotarła.

    • @dministrator

      Super. 🙂

  2. Asia czytasia

    Nawet zainteresowała mnie ta książka, jednak chwilowo nie znalazłam czasu, żeby ja przeczytać

    • @dministrator

      🙂

  3. Marcepanowy Kącik

    Film mnie bardzo interesował. Nie przypuszczałam nigdy, że pod koniec nastąpi tak znaczny zwrot akcji.

    • @dministrator

      O tak, zakończenie jest zaskakujące. Polecam też lekturę książki, nieco się różni od produkcji Netflixa. 🙂

  4. Elar91

    No no no no… Książka pod moje gusta. Także zapisuję sobie.

    • @dministrator

      Super! 🙂

  5. jotka

    Książki nie czytałam, choć wolę najpierw czytać, później ewentualnie skonfrontować z obrazem.
    Wczoraj obejrzeliśmy Bielmo, to film w moim guście, tajemniczy w klimacie , z zaskoczeniem na końcu!

    • @dministrator

      Film dobry, ale książka lepsza. 🙂

  6. Monika-smakołyki na diecie

    Ja za kryminałem nie przepadam, ale myślę, że warto poszerzać horyzonty.

    • @dministrator

      Oczywiście! 🙂

  7. pola

    Piękna recenzja! Przemknął mi ostatnio, ale czas miałam na jakąś inną energię 🙂 Ale oczywiście obejrzę, Po takiej recenzji, tym brdziej…
    P.S. Dziękuję z odwiedziny i trop…
    Pozdrawiam miło, Pola 🙂

    • @dministrator

      🙂

  8. Molarnia

    Jej ja najpierw obejrzałam film, który kompletnie mi się nie spodobał. Niestety, ale mocno się na nim wynudziłam. Nie wiem czy zdecyduję się na przeczytanie książki w takim wypadku szybko :C

    • @dministrator

      Książka jest lepsza! 🙂

  9. Kinga

    Uwielbiam gotyckie kryminały. Muszę przeczytać książkę 😀
    loveonthebrainbykinga.wordpress.com

    • @dministrator

      Koniecznie.

  10. https://apetycznie-klasycznie.pl/

    Bardzo lubię kryminały, takie retro też mnie ciekawią, może się skuszę, chociaż nie jestem wielbicielką Christiana Bale 🙂

    • @dministrator

      Polecam więc książkę. 🙂

    • Rych

      Najpierw obejrzałem film. Jak dla mnie, mówiąc krótko, mistrzostwo świata. Pomysł, fabuła, narracja, klimat, aktorstwo. Można by się przyczepić do niektórych drobiazgów, ale nie psują one ogólnego odbioru, więc nie warto. Czym prędzej więc pobiegłem do sklepiku by nabyć wersję papierową. I… lekkie rozczarowanie:( Autor ma dość specyficzny styl narracji, który mam wrażenie nie został właściwie przełożony na język polski. Niektóre ustępy, aż chce się popodkreślać by do nich wracać, ale jest sporo, naprawdę sporo takich, w trakcie czytania których ma się wrażenie jakby się jechało rozklekotanym rowerem po od dawna nie naprawianym bruku. Naprawdę szkoda, bo np. mini pointy kończące prawie każdy rozdział to prawdziwe perełki. W filmie ich nie ma, więc pod tym względem duży plus dla książki.

      • @dministrator

        Być może odbiór byłby inny gdyby książka była pierwsza. Tak czy siak, to bardzo ciekawa historia. 🙂

        • Rych

          Książka była pierwsza bo powstała już w 2003 roku. To tylko polski przekład pojawił się dopiero w tym roku. No chyba, że chodzi ci o kolejność czytania/oglądania. Ale nawet w takim wypadku nie rzutuje to u mnie na odbiór jednej i drugiej formy. Od książki bowiem oczekuję zupełnie czegoś innego niż od filmu. Ponieważ każde z nich daje zupełnie różne możliwości oraz ma zupełnie różne ograniczenia. I w tym wypadku film, jak na film, jest bardzo dobry. Natomiast książka, jak na książkę jest słabsza. Tzn. winę zwalam na przekład i tłumaczenie bo nie znam oryginału i być może w wersji językowej autora jest ona co najmniej tak samo dobra jak film. Czego niestety nien jestem w stanie sprawdzić, bo nie umiem tak dobrze po angielsku jak po polsku:)

          • @dministrator

            Wiem, że książka była pierwsza. Chodziło mi to, że odbiór tej historii mógłby być inny, gdybyś najpierw sięgnął po powieść, a później po film. U mnie też niby nie rzutuje, ale najpierw obejrzałam adaptację, a później przeczytałam książkę i trochę jednak tego żałowałam… Film jak najbardziej jest dobry, co napisałam w recenzji. Według mnie jednak po prostu powieść jest lepsza. Oryginału nie czytałam. Każdy ma inny gust i swoje zdanie. 🙂

  11. Taki jest świat

    Fabuła ciekawa, no i postać E.A. Poe 🙂

    • @dministrator

      O tak! 🙂

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

Możesz użyć tych tagów i atrybutów HTML :

<a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <s> <strike> <strong>