Tajemnicza i mroczna Wenecja, Herkules Poirot, detektywistyczna intryga i świat nadprzyrodzony… „Duchy w Wenecji” to kolejna filmowa interpretacja książek Agathy Christie, za którą stoi Kenneth Branagh. Aktor i reżyser ponownie wcielił się w rolę belgijskiego detektywa. Tym razem zaserwował jednak nieco inną opowieść niż w poprzednich filmach. Jego „Morderstwo w Orient Expressie” i „Śmierć na Nilu” były bliskie klasycznym kryminałom, a ta opowieść zawiera elementy horroru!
O czym opowiada film? Emerytowany detektyw wybiera się na spotkanie lokalnej socjety w nawiedzonej posiadłości. Wtedy dochodzi do morderstwa…
Między kryminałem a horrorem
„Duchy w Wenecji” (A Haunting in Venice) to mix gatunków. Mamy tu zarówno kryminał, thriller, horror, jak i film psychologiczny. Kino grozy jest tu splecione z suspensem oraz wieloma refleksjami. Wszystko dopełnia niezwykła, upiorna atmosfera. Historia przypomina gotycką opowieść grozy. Jest nastrojowo, mrocznie, niepokojąco. Można tu zobaczyć wiele elementów typowych dla romansów grozy. Nawiedzona budowla, motywy choroby, szaleństwa, klątwy, zbrodni…
Akcja filmu rozgrywa się tuż po zakończeniu II wojny światowej. Wszystko dzieje się w wigilię Wszystkich Świętych, w mrocznej, wilgotnej Wenecji, w tajemniczym, popadającym w ruinę pałacu. Herkules Poirot, spędzając emeryturę w pięknym mieście, zostaje namówiony do tego, by wziąć udział w seansie spirytystycznym. Po wydarzeniu atmosfera się zagęszcza i ktoś ginie! Detektyw postanawia rozwiązać zagadkę śmierci tej osoby. Zagłębia się w świat cieni i tajemnic nawiedzonej posiadłości.
Gotycka Wenecja
Film luźno nawiązuje do książki „Wigilia Wszystkich Świętych” (tytuł oryginału Hallowe’en Party). Reżyser jak zwykle wprowadził dużo zmian w stosunku do pierwowzoru. Nawiązał też do kilku innych powieści Christie. Mimo tej mieszanki, opowieść jest bardzo ciekawa i przesiąknięta atmosferą Halloween oraz niezwykłymi zjawiskami. W intrygujący sposób pokazuje mroczne oblicze Wenecji. Kanały, rejsy gondolą, maski, zabytki, pałacowe wnętrza, legendy, klątwy i historie… Cieszą też liczne nawiązania do klasyki literatury, sztuki, teatru oraz opery.
Świetna scenografia, muzyka, montaż. Piękne zdjęcia. „Duchy w Wenecji” to uczta dla oczu. Oprócz genialnej atmosfery, warto zwrócić uwagę też na grę aktorską. Branagh ponownie przekonuje jako Poirot, a obsada drugoplanowa również nie zawodzi. Świetne role zagrali Camille Cottin, Michelle Yeoh, Tina Fey i Jamie Dornan. Postawiono na rozbudowaną psychologię postaci, emocje oraz skomplikowane życiorysy. To wszystko razem stwarza spójną całość.
Z pewnością czuć tu ducha Christie, bo warto pamiętać, że autorka pisała powieści różne. W jej dorobku można znaleźć nie tylko klasyczne kryminały, ale też książki z dreszczykiem. Przykładem tego jest powieść „Tajemnica Bladego Konia”, gdzie tak jak w tym filmie pojawiają się niewyjaśnione zjawiska, groza, mistyka, mroczny nastrój, ale i zagadka do rozwikłania. W tej opowieści ważne jest też hasło: „Nie masz zbrodni bez kary”.
Zagadka i psychologia
Intryga jest ważna, ale Branagh tym razem zepchnął kryminalną zagadkę na drugi plan. Co jest prawdą, a co ułudą? Czy morderstwo to dzieło człowieka, a może sił nieczystych? Gdzie tkwi w tym wszystkim źródło zła? Jakie sekrety skrywają uczestnicy seansu? Czy detektyw może jeszcze ufać swoim zmysłom? Pytania się mnożą, zarówno te o tematyce moralnej, jak i te o naturze metafizycznej. Wszystko dopełnia gęsta atmosfera i dobrze zbudowany dramatyzm. To film z dreszczykiem. Trzyma widza w napięciu, aż do końca. Co jest z pewnością także zasługą dobrze napisanego scenariusza Michaela Greena.
„Duchy w Wenecji” zachwycają piękną oprawą wizualną. Na uwagę zasługuje też solidne aktorstwo. Intryga jest ciekawa, ale pytanie „kto zabił?” nie jest tu najważniejsze. Wielu widzów pewnie dość szybko się domyśli. Ten film jest jednak czymś więcej niż kryminałem, ma nieco inne aspiracje i dlatego też warto zwrócić na niego uwagę. To nie jest obraz bez wad, nie uniknął pewnych schematów, ale z pewnością to produkcja bardzo dobra, kreatywnie zrealizowana. Najlepsza z dotychczasowych interpretacji dzieł Christie okiem Branagha!
Film zdobył nagrodę IFTA i 2 nominacje do innych wyróżnień. To ciekawa propozycja dla fanów Agathy Christie, Herkulesa Poirota i oczywiście Kennetha Branagha. Jeśli lubicie kino kryminalne oraz nastrojowe filmy grozy – sięgnijcie po ten tytuł. „Duchy w Wenecji” potrafią zaskoczyć. Mogłyby się spodobać królowej angielskiego kryminału. Szczerze polecam. Lubicie ekranizacje kryminałów Agathy Christie? Oglądaliście „Duchy w Wenecji”?
*Film jest dostępny w serwisach streamingowych, np. na Disney+ i Amazon Prime Video.
autor: Urocznica, zdjęcia: Pexels, Filmweb, mat. wyd., Wikipedia
Edgar Allan Poe – 3 ciekawostki o mistrzu grozy
Jeszcze nie widziałam tego filmu, ale tytuł ” obił” mi się o oczy. Muszę przyznać że nawet zaciekawiłaś mnie recenzja tej ekranizacji.
Film jest naprawdę dobry i ma piękny, gotycki, mroczny klimat. W sam raz na długi, jesienny wieczór. 🙂
Lubię takie filmy 😉 .
To koniecznie obejrzyj ten tytuł! 🙂
Przyznam, że nie oglądalam i chyba czas to zmienić.
Zdecydowanie.
Oglądałam i polecam, niesamowity klimat !
O tak, gotycki anturaż i mroczna atmosfera tego filmu są wyjątkowe. 🙂
Nie miałam pojęcia o tym filmie . Świetna recenzja
Zachęcam do obejrzenia! 🙂
Nie wiem czy to dla mnie bo boję się horrorów, ale kusisz 🙂
To klimatyczny kryminał w konwencji kina grozy, nastrojowy. 🙂
Oglądałam i nie sposób nie przyznać ci racji- film jest bardzo ładny wizualnie i generalnie świetnie się go ogląda. Ale ja jako wielka fanka Herkulesa Poirot na końcu byłam zbulwersowana. Przyjaciółka Poirota NIGDY by go aż tak mocno nie zdradziła. Nie wkręciła w ten sposób. Byłam oburzona;)
Pozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy!
Cicho sza, nie zdradzajmy za wiele! 😉 Reżyser bardzo swobodnie podchodzi do książek A. Christie, ale z pewnością potrafi przekazać ich klimat.
Oglądałam ten film – również doceniam tutaj umiejętne połączenie kryminału z motywami psychologicznymi i elementami opowieści o duchach. Kiedyś chętnie do niego wrócę. 🙂