Recenzja: „Zew Kalahari”, Delia i Mark Owensowie

Recenzja: „Zew Kalahari”, Delia i Mark Owensowie

Jakiś czas temu w moje ręce trafiła niezwykła książka przyrodnicza. „Zew Kalahari” to bestseller uhonorowany nagrodą National Geographic Special i Medalem Johna Burroughsa. Publikacja ta została wyróżniona też przez „New York Times”. Opisuje przygody pary zoologów, którzy będąc w Afryce żyli wśród lwów, hien, szakali, żyraf i wielu innych stworzeń. Muszę na wstępie zaznaczyć, że współautorkę tej książki, Delię, znam ze wspaniałej powieści „Gdzie śpiewają raki”. Nie mogłam więc przejść obok tej lektury obojętnie! Zapraszam na recenzję.

 

Dzika natura, walka o przetrwanie, badania i małżeństwo z przyrodniczą pasją. „Zew Kalahari” to zajmująca podróż literacka przez bezdroża Botswany. Jeśli tematyka ekologiczna jest Wam bliska – sięgnijcie po tę książkę.

Afryka dzika

„Para młodych amerykańskich zoologów, Delia i Mark Owensowie, w 1974 roku wsiada na pokład samolotu do RPA, mając przy sobie niewiele ponad zmianę ubrania i lornetkę. Kupują land rovera z trzeciej ręki i jadą w głąb pustyni Kalahari. Tam, na dotąd niepoznanym terenie, gdzie w promieniu setek kilometrów nie ma dróg, ludzi ani wody, Owensowie zaczynają badania zwierząt, które nigdy wcześniej nie widziały człowieka”: można przeczytać w opisie wydawniczym.

O tym właśnie jest ta książka. To małżeński pamiętnik z kilku lat życia pary biologów, zajmujących się badaniami zwierząt. Delia i Mark Owensowie wyłaniają się z tej opowieści jako ludzie z misją. Zielonym celem. To prawdziwi miłośnicy dzikich miejsc, którzy chcą chronić je przed zniszczeniem.

Zoologowie prowadzili badania w sercu południowej Afryki. W jednym z ostatnich na ziemi miejsc nieskalanych cywilizacją. Przez siedem lat podróżowali przez Kalahari! Zdobywali wiedzę na temat okolicznej fauny i flory, walczyli o przetrwanie oraz… żyli wśród dzikich zwierząt.

Kronika małżeńska

Delia i Mark Owensowie podjęli się niezwykłej oraz trudnej misji. Ich afrykańska odyseja była brawurowa, niebezpieczna, ale też piękna. Wszystko skrupulatnie opisali. Poczynili pionierskie badania zoologiczne. Ta książka nie jest jednak publikacją naukową, ale raczej czymś w rodzaju pamiętnika.

To opowieść pary, który kilka lat spędziła na zupełnym pustkowiu. Owensowie doświadczyli wzlotów i upadków. Nie raz drżeli o swoje życie oraz zdrowie, ale też z pasją, determinacją, a także odrobiną szczęścia – kontynuowali własną pracę. Obserwowali, uczyli się, wsłuchiwali w dziką przyrodę.

„Zew Kalahari” jest lekturą, nad którą małżeństwo pracowało wspólnie. I prócz tematyki, to też czyni tę publikację bardzo ciekawą. „Olśniewająca. To, że przetrwali, jest cudem, a ich książka – jest dziełem wzruszającym i pokrzepiającym”: napisał „Newsweek”. Trudno się z tym nie zgodzić. To ważna, dobrze opowiedziana historia.

Głos ekologów

Ta książka pierwotnie została opublikowana w 1984 roku. Wciąż jest aktualna i ciekawa. Oby jej mądre przesłanie wybrzmiało głośno. Owensowie są znani z artykułów naukowych w czasopismach takich jak  „Nature”, „African Journal of Ecology” oraz „International Wildlife”. To cenieni zoologowie i ekologowie, ale też pisarze! Delia napisała, wspomnianą na początku, słynną powieść „Gdzie śpiewają raki”, która stała się światowym fenomenem. Tutaj możemy poznać też pióro jej partnera życiowego.

„Ekolog nie może pozostać głosem wołającym na puszczy – jeśli ma zostać usłyszany i zrozumiany”: ten cytat, opatrzony podpisem M. W. Holdgate, znajduje się w końcowej części książki. To idealne miejsce dla takich słów. Delia i Mark Owensowie postarali się by ich zielone przesłanie zostało ujęte w odpowiednią formę.

Zoologowie stworzyli interesującą publikację, która nie tylko przybliża nam afrykańską faunę oraz florę, ale jest również dobrze napisaną książką. Lektura ich zapisków nie raz budziła moje zdumienie, uśmiech czy wzruszenie. Umiejętne opowiadanie o przyrodzie i nauce to sztuka. „Zew Kalahari” to książka, na którą warto zwrócić uwagę. Być może nie jest lekturą dla każdego, ale spodoba się tym, którym bliska jest zielona myśl.

Delia, Mark Owens

Tytuł: „Zew Kalahari”
Autorzy: Delia, Mark Owens
Tłumacz: Maciejka Mazan
Wydawnictwo: Świat Książki
Rok wydania: 2022
*współpraca barterowa

 

autor: Urocznica, zdjęcia: mat. prasowe Wydawnictwa, Pexels


Cytaty ekologiczne: aforyzmy, hasła i złote myśli


 

Komentarze

  1. Jardian

    Marzy mi się podróż w tamte strony 🙂 . Jeszcze wszystko przede mną 🙂 .

    • @dministrator

      Życzę spełnienia marzeń. 😉

  2. Wioleta Sadowska

    Widzę, że warto zajrzeć do tej książki. Będę miała ją na uwadze.

    • @dministrator

      Warto, warto. 🙂

  3. Pani Ogrodowa

    Ale przypadek… Bo dzisiaj właśnie rozmawiałam z moim zięciem o jego marzeniu. Marzy mu się taki wyjazd na safari i myślę, że już wiem co dostanie ode mnie w prezencie 🙂

    • @dministrator

      O! Lektura idealna. 😉

  4. Patryk Tarachoń

    Ciekawe i pouczające. Może sobie kupię i poczytam? 🙂

    • @dministrator

      Czemu nie? 🙂

  5. Magdalena

    to taka pozycja, którą naprawdę warto poznać!

  6. Kathy Leonia

    fajny klimacik bym obejrzała w wolnej chwili

  7. Di bloguje

    Jaka ładna książka!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

Możesz użyć tych tagów i atrybutów HTML :

<a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <s> <strike> <strong>