Literacka seria Bridgertonowie to cykl romansów historycznych stworzonych przez Julię Quinn. Jej książki spotkały się z tak dużym zainteresowaniem czytelników, że postanowiono je zekranizować. Tutaj kolejny sukces, serial o tym samym tytule doczekał się bowiem już drugiego sezonu na platformie streamingowej Netflix (a to nie koniec!). Skąd jego tak duże powodzenie oraz jak wiernie historia literacka jest odwzorowywana na ekranie? Sprawdźmy to!
Spis treści:
Niepowtarzalny klimat, emocje i silne postacie
Wydawać by się mogło, że historie miłosne osadzone w XIX wieku będą dla współczesnych czytelników passé. Jednak sukces książek z serii Bridgertonowie pokazuje coś zgoła odmiennego. To w sumie osiem książek, z których każda skupia się na innym członku rodziny Bridgertonów. Kolejno są to losy: Daphne, Anthony’ego, Benedicta, Colina, Eloise, Franceski, Hiacynty oraz Gregory’ego.
Poza wspólnym tłem historycznym oraz więzami rodzinnymi głównych bohaterów książek łączy cięty język, przepełnione humorem dialogi, a także silne postacie i emocjonalne wątki. Wszystko to sprawia, że obok powieści po prostu nie można przejść obojętnie i z każdą kolejną czytelnik ma apetyt… na więcej.
Serialowa adaptacja Bridgertonów
Popularność wśród czytelników sprawiła, że seria przyciągnęła uwagę osób odpowiadających za ekranizacje. Dzięki temu serialowa adaptacja ujrzała światło dzienne 25 grudnia 2020 roku, gdy na platformę Netflix trafił pierwszy sezon inspirowany tą sagą.
Podobnie jak w przypadku książek, pierwszy sezon serialu również mówi o losach Daphne Bridgerton (w tej roli Phoebe Dynevor), czyli najstarszej z córek rodu. Bardzo chce ona wyjść za mąż, nie może jednak znaleźć odpowiedniego kandydata. W końcu na jej drodze pojawia się Simon Hastings, który natomiast nie może opędzić się od kobiet. Nie chce jednak wchodzić w żadną głębszą relację. Wspólnie z Daphne postanawiają więc zawrzeć umowę oraz stworzyć pozorowany związek. Tak, aby Simon uwolnił się od kobiet, które go nie interesują, natomiast Daphne przyciągnęła uwagę mężczyzn. Początkowo umowa rzeczywiście jest zgodna z planem, jednak do czasu… Okazuje się bowiem, że ich relacje zaczynają wykraczać poza czysto „biznesowe”.
Drugi sezon serialu Bridgertonowie to natomiast historia Anthony’ego. To zatwardziały kawaler w końcu podejmujący decyzję o tym, aby zmienić swój stan cywilny. Jednak żadna z kobiet, z którą się spotyka nie jest tą, która mogłaby go zafascynować. Czy finalnie trafi na tę, która spełni jego oczekiwania?
Dzięki sukcesowi serial doczekał się także kontynuacji, czyli sezonu 3 (wiadomo już też, że powstanie 4 sezon). Choć pierwsze zdjęcia z planu części 3 ujrzały światło dzienne, to jak dotąd nie przekazano, kiedy odbędzie się premiera. Wiadomo natomiast, że część ta nie będzie analogiczna pod względem kolejności do książek. Nie będzie to bowiem opowieść o Benedikcie Bridgertonie, a o Colinie Bridgertonie. To ważna wiadomość zarówno dla fanów serialu, jak i tych osób, które wcześniej zapoznały się z całą serią książek.
Bridgertonowie to cykl powieści, po który zdecydowanie warto sięgnąć. Podobnie wygląda to w przypadku serialu, który budzi spore emocje i przyciąga miliony widzów na platformie streamingowej Netflix. U wielu osób pojawia się jednak pytanie: co jest lepsze, czy książki, czy serial? Werdyktu warto jednak dokonać samodzielnie.
*artykuł sponsorowany (zewnętrzny), fot. główne: mat. prasowe, Pexels
Recenzja: „Ktoś mnie pokochał” J. Quinn („Bridgertonowie”, tom 2)
Ja zdecydowanie chciałbym poznać książkę, zaś serial – nie, rzadko – bardzo rzadko oglądam telewizję, Netflixa jeszcze nie mam, chociaż zastanawiam się, czy go mojej Mamie nie wykupić. Pozdrowienia po zabieganym poranku sobotnim 🙂 .
Polecam 1 i 2 tom. 🙂
Miałam okazję, jeszcze zanim powstał ten serial, czytać jedną z książek należących do serii. Dosłownie się w niej zakochałam, podobnie jak w innych książkach autorki. Niedawno oglądnęłam serial, trochę z sentymentu do tej książki, ale nie zrobił on na mnie wielkiego wrażenia.
U mnie zależy, który sezon. Pierwszy podobał mi się bardziej niż 1 tom.
lubię takie klimaty, więc muszę usiąść i obejrzeć,ale chyba dopiero na jesień, bo teraz szkoda pogody;)
🙂
Nie czytałam i nie oglądałam. W tym temacie jestem odludkiem 😉
Może kiedyś?
Ja mam dopiero w planach powieści, a potem pewnie obejrzę serial.
🙂
Chętnie bym przeczytała…
🙂
czytałam wszystkie, z czystej ciekawości, ale nie mój świat:)
🙂
Coś czuje ze autorkę bym polubiła . Muszę poznać jej twórczość
Koniecznie. 🙂
Z książek czytałam pierwszy i ostatni tom. Dla odprężenia w sam raz. Pierwsze dwa sezony serialu obejrzane i nawet jeszcze bardziej mi się spodobało. Lubię czasami sięgać po takie lekkie historie w romantycznym klimacie. 🙂
Też lubię czasem sięgnąć po podobne klimaty. 😉
Za ciekawą recenzję i polecenie książki i serialu- dziękuję:)
Pozdrawiam ciepło:)
🙂
oj to nie moje klimaty
Dzięki za komentarz.