
Muchomor czerwony wabi urodą, kolorem, zapachem, ale kontakt z nim może okazać się śmiertelny! To grzyb jednocześnie piękny i zabójczy. W ostatnim czasie media społecznościowe opanowała niebezpieczna moda z nim związana. „Muchomorowanie”. Lekarze i eksperci biją na alarm: to śmiertelne. Czy muchomor czerwony jest trujący? Tak i to bardzo! To przerażające, że wciąż trzeba o tym przypominać. Muchomor jest grzybem ciekawym, ale najlepiej obserwować go z daleka! Tak też zróbmy. Zapraszam na garść ciekawostek.
„Miły muchomorku,/ powiedzieć mi musisz,/ gdzie kupiłeś taki/ śliczny kapelusik?”: pytała wiewiórka trującego osobnika w wierszu „A to kapelusz” Hanny Ożogowskiej. Jeden z najładniejszych i najbardziej toksycznych grzybów kryje w sobie wiele tajemnic. Warto je poznać. Dawniej wierzono, że grzyby zwierają boski i diabelski pierwiastek. Muchomor czerwony jest tego najlepszym przykładem.

Pexels
Kolor ostrzega – trzymaj się z daleka
Muchomor czerwony jest gatunkiem kosmopolitycznym. Występuje w całej Europie. Rośnie w lasach iglastych, liściastych. mieszanych. To jeden z najbardziej rozpoznawalnych i szeroko spotykanych grzybów. Czerwony z białymi łatami. Piegowaty i rumiany. Do niedawna dzięki charakterystycznemu wyglądowi rzadko bywał przyczyną zatrucia.
Niestety pojawiło się „muchomorowanie”. Niebezpieczna moda na jedzenie trujących grzybów. Trend promowany przez nieodpowiedzialnych influenserów zbiera smutne żniwo. Niedawno media podały informację, że w Polsce już mamy pierwsze ofiary tej okrutnej, skandalicznej mody! Zbieracze z Łodzi świadomie zjedli trujące grzyby i trafili na OIOM. Zarówno ogólnopolskie media, lekarze, jak też Lasy Państwowe reagują na niebezpieczny trend.
To dobry moment, by przypomnieć sobie podstawowe informacje nt. gatunków trujących. Takich jak właśnie muchomor czerwony. Grzyby trujące, które można znaleźć w lasach, zawierają silne toksyny. Powodują uszkodzenia nerek, wątroby i mózgu, a w konsekwencji mogą doprowadzić do zgonu!

Pexels
Inspiracja – tak, jedzenie – nie
Świat grzybów fascynuje. Organizmy te pełnią ważną rolę w ekosystemie, przemyśle oraz kulturze. Człowiek jest z nimi związany od wieków. Muchomor czerwony także nas interesuje. Może budzić zaciekawienie, ale… na tym warto zakończyć z nim przygodę. Dobrze jednak wiedzieć co nieco na temat tego truciciela. „Kto zna wroga i zna siebie, nie będzie zagrożony choćby i w stu starciach”: pisał Sun Tzu w „Sztuce wojny”. By zaspokoić apetyt na wiedzę, poniżej jeszcze garść ciekawostek.
Muchomor jest jednym z najbardziej trujących grzybów! Zawiera silne toksyny. To cały wachlarz szkodliwych substancji. W przeszłości używano go jako truciznę na muchy. Stąd jego nazwa! Etymologiczne to grzyb „taki, co morzy, czyli zabija, muchy”. Co ciekawe, jak podaje Narodowe Centrum Kultury, piegowate grzyby mają miano o dwóch poprawnych wersjach. MUCHOMOR I MUCHOMÓR.
Ze względu na urodę i niebezpieczne właściwości grzyb ten jest obecny w wielu kulturach oraz zwyczajach. W czasach wiktoriańskich zwracano dużą uwagę na jego atrakcyjność wizualną i pojawiał się często na kratkach świątecznych jako symbol szczęścia. Niektórzy nawet uważają, że był inspiracją dla biało-czerwonego stroju Świętego Mikołaja!
Kolejna ciekawostka. Ten grzyb jest również szeroko spotykany we współczesnej kulturze popularnej. Inspirował m.in. twórców gier „Mario” czy autorów „Smerfów”. Znalazł nawet miejsce w literaturze pięknej. Wiele pisała o nim np. nasza noblistka Olga Tokarczuk.

Pexels
Wygląd to nie wszystko – ważne co jest w środku
Ten piegowaty grzyb to jednak prawdziwy czarny charakter. Piękny, ale zabójczy. Lepiej nie wchodzić z nim w interakcje: dla zdrowia fizycznego oraz psychicznego. Warto pamiętać, że można pomylić go z muchomorem królewskim, muchomorem cesarskim, a także gołąbkiem winnym.
Tegoroczny sezon na grzybobranie wciąż trwa. Jak podają media: dla wielu osób będzie on rekordowy pod względem zbiorów. Kto lubi, niech korzysta z darów lasu. Ale ze zdrowym rozsądkiem! Warto być świadomym grzybiarzem.
„Zbieramy tylko grzyby znane; korzystajmy z atlasów i kluczy (uproszczona forma atlasu) grzybiarskich; nie zbieramy owocników starych i młodych; nie przechowujemy zbyt długo grzybów – szybko je przygotowujemy do spożycia; sprawdzamy owocnik przed przyrządzeniem; w lesie owocniki wykręcamy w całości ze ściółki; grzyby czyścimy w lesie; nie niszczymy grzybów, których nie znamy; nie niszczymy siedliska grzyba – grzybnie i ściółkę pozostawiamy w dobrym stanie; nie zbieramy grzybów do plastikowych toreb, grzyby muszą oddychać”: przypominała ostatnio w mediach specjalistka w temacie, dr hab. Izabela L. Kałucka z Katedry Algologii i Mykologii na Wydziale Biologii i Ochrony Środowiska z Uniwersytetu Łódzkiego.
Grzyby, symbole lasu, znajdują się obok świata fauny i flory, czy raczej pomiędzy nimi. Wciąż nurtują naukowców. Dalej mają swoje tajemnice. Możemy się od nich jednak czegoś nauczyć… Tak jak od muchomora. „Z ludźmi jest tak samo jak z grzybami; czasem z wyglądu piękny, wspaniały człowiek ma w sobie jad”: napisał Inho Czhö, w zbiorze „Maski”.

Pexels
autor: Urocznica, źródła: nck.pl, puszcza.tv, edukacja.barycz.pl, wikipedia.org, rmf24.pl, zdjęcia: Pexels
Grzyby w symbolice, folklorze i literaturze
Bardzo fajny wpis- bardzo lubię zbierać grzyby , ale od muchomorów trzymam się z dala podziwiając ich nietuzinkową urodę z daleka. No faktycznie Święty Mikołaj i muchomor maja te same barwy 😀
Muchomory przyciągają wzrok, ale też tą barwą ostrzegają. 😉
Ja niestety nie zbieram grzybów, ale faktycznie – można się spotkać na przykład z ich fotografowaniem. Nie wiedziałem, że z jedzeniem też 😉 . Pozdrowienia 🙂 .
Niestety…
Bardzo ciekawy wpis 😉
🙂
Uwielbiam podziwiać te muchomory, pięknie się prezentują. Co do konsumpcji, ktoś kiedyś powiedział, że każda trucizna w małej dawce i oczywiście dobrze wyliczonej, może być lekarstwem:). Na przykład sławne zioło wrotycz. Jest silnie trujący, ale w niewielkiej ilości bardzo ładnie usuwa toksyny z organizmu i dodatkowo odrobacza.
Wszystko z głową i rozumem 🙂
Wrotycz znam i wiem, że znajduje się na liście roślin trujących, nawet pisałam tu kiedyś o tym. 🙂 Ale wg mnie nie można tego porównywać. W przypadku muchomorów ludzie niestety jedzą je z ciekawości czy dla właściwości halucynogennych, nie dla zdrowia. Niedawno na ten temat wypowiadał się lekarz i autor książek Tomasz Rezydent: “Co będzie dalej? Zdrowotne picie domestosu? Łykanie baterii?”. I cytował za toksykologiem doktorem Erykiem Matuszkiewiczem: “Żaden typ muchomora nie ma właściwości leczniczych”.
Bardzo ciekawy wpis!
A influencerzy i grzyby to fatalne połączenie, nie mam pojęcia, jak (i dlaczego w tym roku to takie szerokie zjawisko) im przyszło do głowy, że zabawy z grzybami to dobry pomysł ;<
Ja też nie, mieszają ludziom w głowach, a ta moda ma tragiczne skutki.
W życiu bym go nie zjadła.
Ja też nie!
Ja się na grzybach nie znam, ale muchomora rozpoznaję i tylko podziwiam z daleka;)
Też nie jestem specjalistką w temacie, ale z muchomorami również nie wchodzę w interakcje. 😉
Jakiś czas temu z dzieciakami na spacerze znaleźliśmy zagajnik muchomorów. Podziwialiśmy piękne kolory
O tak, uroda tych grzybów jest wyjątkowa.
Od dziecka zbieram grzyby i są, to podgrzybki, prawdziwki i kozaki.
Nawet z kanią nie ryzykuję, bo po co skoro są inne pewne grzyby…
Muchomory są bardzo urodziwe i jedyne co w nich lubię, to robić im zdjęcia :).
raeszka.blogspot.com
Też lubię im robić zdjęcia. I tyle. 🙂
Osobiście nie lubię zbierać grzybów i jeść też nie bardzo 😉 Za to lubię podziwiać na zdjęciach piękne okazy. Muchomory prezentują się niezwykle urodziwie na fotografiach 🙂
To fakt, też nie jem grzybów, ale na zdjęciach podziwiam, ich udział w świecie przyrodniczym i kulturalnym również mnie interesuje. 🙂
Lubię fotografować muchomory 🙂
Ja też. 🙂
Piękne do oglądania. Grzybów nie zbieram ale namiętnie fotografuje. Lubię las.
Też nie zbieram, ale fotografuję. 🙂
Pięknie wygląda w lesie i najlepiej by tam pozostał 🙂
Dokładnie! 🙂