Dlaczego nasięźrzał był zwany miłośnicą, dziewanna – dziwoszką, a bylica zielem zapomnienia? Co dziurawiec miał wspólnego z boginkami, a jarzębina z rusałkami? Zainteresowani?! Sięgnijcie po „Słowiańskie Boginie Ziół”. To przepięknie wydana publikacja, która jest niezwykle oryginalnym zielnikiem. Warto mieć tę książkę w swojej domowej biblioteczce.
Trzy słowiańskie boginie, poświęcone im zioła, a także ciekawa autorka, redaktorka naczelna wydawnictwa Świat Książki. Kobieta zainteresowana etnobotaniką i folklorem. Absolwentka polonistyki kochająca przyrodę oraz nie potrafiąca żyć bez książek. Sami widzicie: musiałam sięgnąć po tę lekturę!
Intrygująca opowieść o 3 boginiach
„Słowiańskie Boginie Ziół” to oryginalna publikacja, przybliżająca trzy dawne boginie rodzime. Białą, czerwoną i czarną. Jedna z nich stwarza, druga nagradza, a ostatnia niszczy. „Biała (dziewczyna) przynosi światło. Jest początkiem i nowym życiem. Czerwona (matka) to kreacja i pełnia. I czarna (starucha), która spycha nas w mrok, byśmy następnie mogły się odrodzić”: czytamy w opisie wydawniczym książki.
Publikacja to opowieść o Dziewannie – Bogini wiosny i życia, Mokosz – Bogini Matki i Matki Ziemi oraz Marzannie – Bogini zimy i śmierci. Ale nie tylko! „Słowiańskie Boginie Ziół” to przede wszystkim zielnik. Każdej z bogiń były bowiem poświęcone szczególne zioła z wyjątkowymi właściwościami.
Dzięki tej książce można poznać niezwykłą moc roślin oraz ich dawnych patronek. „Którą Boginią jesteś?”: dodatkowo pyta autorka. Zachęca by spojrzeć na tę publikację poprzez pryzmat archetypów różnych aspektów kobiecości. W jednym z wywiadów powiedziała: „W portretach słowiańskich Bogiń możemy przejrzeć się jak w lustrze”. Książka jest więc bardzo ciekawą lekturą, szczególnie dla kobiet związanych silnie ze swoimi korzeniami i interesujących się ziołolecznictwem oraz tym, co niezwykłe.
Piękny zielnik słowiański
W publikacji każdej bogini przyporządkowane są odpowiednie zioła. Towarzyszą opowieściom o nich. Ich opisy to prawdziwa uczta czytelnicza. Mnóstwo ciekawostek, a do tego: spora dawka wiedzy. Książka wzbogacona jest też o receptury lecznicze i magicznie. Publikacja ma bogatą bibliografię.
Zwyczaje, obrzędy, symbole, mitologia słowiańska, kultura ludowa, podania, legendy… Wszystko wplecione w opowieść o boginiach i związanych z nimi roślinach. Tę publikację czyta się z prawdziwym zainteresowaniem. Książka jest naprawdę ciekawie, lekko napisana, co sprawia, że odbiorca z jej lektury czerpie prawdziwą przyjemność.
Warto też dodać, że publikacja jest pięknie wydana! Szata graficzna książki robi na odbiorcy spore wrażenie i jest doskonałym uzupełnieniem treści. Co więcej, każda ze słowiańskich bogiń została w wyjątkowy sposób sportretowana przez Martę Jamróg – artystkę z Jasielskiej Pracowni Ikon.
Perełka wydawnicza
Na polskim rynku wydawniczym brakowało tego typu publikacji. Ten słowiański zielnik jest wyjątkową książką. Piękna oprawa graficzna, ciekawa treść – czego chcieć więcej?! Bardzo cieszy mnie, że ta książka trafiła do mojej biblioteczki. To piękna, słowiańska perełka wydawnicza. Warta zainteresowania.
Na koniec muszę dodać, że ta lektura była dla mnie ciekawa pod bardzo wieloma względami. Z autorką łączą mnie podobne zainteresowania i pasje. Interesuję się m.in. szeroko pojętą słowiańszczyzną, folklorem oraz ziołolecznictwem. Kocham literaturę oraz przyrodę (co zresztą widać na tym blogu). Cenię dobrze zredagowane oraz wydane publikacje. Z ogromną więc przyjemnością czytałam tę książkę. Szczerze Wam ją polecam! Nie przechodźcie obok „Słowiańskich Bogiń Ziół” obojętnie.
Tytuł: „Słowiańskie Boginie Ziół”
Autor: Joanna Laprus-Mikulska
Wydawnictwo: Świat Książki
Rok wydania: 2021
*Wydawnictwo Świat Książki: bardzo dziękuję za egzemplarz recenzencki!
autor: Urocznica, grafiki: mat. prasowe, zdjęcie główne (okładka książki i ilustracja Dziewanny Marty Jamróg)
Recenzja: „Słowiańska wiedźma” D. Agiles
Niestety na żadne z pytań, które postawiłaś na początku, nie umiem odpowiedzieć. To chyba znak, że powinnam sięgnąć po tę książkę. 🙂
Polecam, warto. 🙂
Fakt – przepięknie wydana, i brakuje takich książek na naszym polskim, rodzimym rynku. Będę mieć na uwadze – gdyż interesuję się Słowiańszczyzną pod każdym kątem od wielu lat – ostatnio nieco to zaniedbałem. Pozdrawiam serdecznie Urocznico – dziś było aktywne przedpołudnie – 34 minuty na zakupach, od kilku dni lekki katar. A poza tym – dawno nie zamawiałem nic ze Świata Książki. Mają bogatą ofertę. Poszukam w bibliotece lub jako e – book 🙂
Jeśli ta tematyka Cię interesuje, to faktycznie musisz sięgnąć po tę książkę. 🙂
Super recenzja! Bardzo chciałam kupić tę książkę, a im bliżej do premiery, tym bardziej wahałam się, czy to aby głównie nie zielnik. Motyw Trójbogini mnie fascynuje, ale o ziołach mogę poczytać w dziesiątkach innych miejsc. Finalnie wybrałam wtedy inną książkę (“Biegnącą z wilkami”). Ale co się odwlecze… 🙂 Być może kiedyś kupię, a na pewno chciałabym przeczytać.
Sporo jest o ziołach, to przede wszystkim zielnik, ale pięknie wydany i ciekawy, wątek bogiń też interesująco przedstawiony.
Super ja zrecenzowalas 🙂 Az sie chce po nia siegnac – natychmiast. Jardian ma racje, takich ksiazek powinno byc na polskim rynku wiecej. Przepiekna naprawde. Jeszcze chyba cioci sprezentuje, bo ona pasjonuje sie wiedza o ziolach, tak ze prezent bedzie trafiony. Warto wiedziec takie rzeczy.