Zwyczaje bożonarodzeniowe potrafią zaskoczyć! Każdy kraj ma oczywiście swoje tradycje. Niektórymi z nich warto się zainspirować. Oto przykład! Książka, choinka i czekolada. Brzmi pięknie? Zdecydowanie! To islandzki przepis na Gwiazdkę idealną. Jólabókaflóðið, czyli „świąteczna powódź książek”, to coroczny zwyczaj wzajemnego obdarowywania się książkami i gwałtownego wzrostu zakupów książkowych w okresie kilku miesięcy przed dniami świąt Bożego Narodzenia.
Klimatycznie, przytulnie, spokojnie, rodzinnie… Z książką w ręku! Tak Gwiazdkę spędzają Islandczycy. Czy świąteczna powódź książek to też coś dla Ciebie? Sprawdź koniecznie.
Gwiazdkowa inspiracja
Jólabókaflóðið (wymawiane: YO-la-bok-a-flothe) to idealna tradycja dla moli książkowych. Zwyczaj ten ma w sobie niezaprzeczalny urok! Trudno być wobec niego obojętnym.
Okres okołoświąteczny jest okazją do pojawiania się na islandzkim rynku książkowym wielu nowych publikacji. Stało się to narodową tradycją wydawniczą! Już na początku listopada na Islandii rozprowadzane są specjalne katalogi, które zawierają księgarskie nowości z całego roku. Broszury te są pomocne przy wybieraniu prezentów dla rodziny i przyjaciół. Sprzedawane są w wielu miejscach, nawet w sklepach spożywczych!
Kulminacją tradycji jest wieczór 24 grudnia, gdy Islandczycy wymieniają się książkami w rodzinnym gronie. Prezentom tym często towarzyszą czekoladki! Wigilijny wieczór jest zazwyczaj spędzany na wspólnym czytaniu oraz objadaniu się słodkościami pod kocem… Brzmi bajecznie? A to sama prawda!
– Kultura dawania książek jako prezentów jest bardzo głęboko zakorzeniona w tym, jak Skandynawowie postrzegają Boże Narodzenie. Zwykle obdarowujemy się upominkami w nocy 24 grudnia, a następnie spędzamy wspólnie wiele godzin na czytaniu – powiedziała kiedyś w rozmowie z mediami Kristjan B. Jonasson, prezes Iceland Publishers Association. Skąd wzięła się ta oryginalna tradycja?
Święta w kryzysie
Zwyczaj to pamiątka z trudnej przeszłości. Tradycja ta pojawiła się w związku z kryzysem gospodarczym lat II wojny światowej. Wielu ludzi nie było stać na kupowanie prezentów. Rozwiązaniem okazały się książki…
Mimo wysokich cen papier na Islandii pozostał surowcem niedrogim, co przełożyło się na niskie ceny pozycji czytelniczych. Wydawnictwa to wykorzystały. Książki stały się podstawowym prezentem dla Islandczyków. Zwyczaj przetrwał do dziś!
Jólabókaflóðið pozytywnie wpłynął też na poziom czytelnictwa na Islandii. To nordyckie państwo jest jednym z największych skupisk książkoholików na świecie! Islandia jest krajem o bardzo wysokim poziomie czytelnictwa. Islandczycy sporo też sami piszą. To, po prostu, prawdziwe mole książkowe! Popularne jest tam nawet powiedzenie „blindur er bóklaus maður”. Porzekadło to oznacza: „człowiek bez książki jest ślepy”. Mądre słowa, prawda?
Radość czytania
Świąteczna powódź książek ma różne odmiany. Podczas spotkań bożonarodzeniowych pozycje czytelnicze są dla Islandczyków ważnym tematem. To nie tylko prezent gwiazdkowy! Lektury są pretekstem do rozmowy, zacieśniania więzi z bliskimi, sprawiania sobie przyjemności…
W świątecznym czasie Islandczycy kupują i wręczają innym czytelnicze upominki, ale także wymieniają się książkami, które spodobały im się w ostatnim czasie oraz dyskutują o nich! Tradycja Jólabókaflóðið ma wiele odsłon. Ważne są też rekomendacje książkowe. Islandczycy chętnie wymieniają się opiniami i tworzą rankingi najlepszych oraz najgorszych tytułów, okładek, tematów. To prawdziwa gratka dla bibliomanów.
„Czytanie książek to najpiękniejsza zabawa, jaką sobie ludzkość wymyśliła”: stwierdziła kiedyś Wisława Szymborska. Islandczycy są jednym z najbardziej rozmiłowanych w literaturze narodów świata. Jak widać, potrafią wspaniale połączyć czytelniczą radość ze świąteczną atmosferą! Może warto wziąć z nich przykład. Co Ty na to?
autor: Urocznica, źródła: wikipedia.org, well.pl, f5.pl, lustrobiblioteki.pl, zdjęcia: Pexels
Lektura na prezent, czyli literacki upominek z klasą
Witam serdecznie ♡
Warto brać przykład, jak najbardziej. Nawet nie wiedziałam, że to naród tak miłujący literaturę, to piękne! Islandczycy są niesamowici ^^ Taka tradycja jest piękna i warto ją pielęgnować 🙂
Pozdrawiam cieplutko ♡
O tak, to świetna tradycja. 🙂
Wspaniała tradycja, warta przekazania dalej :))
W mojej rodzinie prezenty książkowe to podstawa przy różnych okazjach. Zawsze mile widziane :))
Pozdrawiam ciepło, Agness:)
U mnie też książki to częsty prezent na różne okazje. 🙂
Nie wiedziałem , że ten naród jest tak rozmiłowany w książkach, pozdrawiam po zabieganym poranku .
Akurat słyszałam o tym wcześniej, jak i o tym zwyczaju, ale dopiero teraz zapoznałam się z tematem bliżej. Ciekawe, prawda? 😉
No to jest Urocznico bardzo ciekawe :-)) .
Tak, lubię obdarowywać i być obdarowywana książkami 🙂
Nie wiedziałam o tym islandzkim zwyczaju
Mam tak samo! 🙂
Książki zawsze były u nas najlepszym prezentem, a do tego kupowaliśmy czasopisma, by było co czytać przez całe święta i Nowy Rok!
Też uwielbiam książkowe prezenty i chętnie kupuję różne magazyny w zimowym czasie. Warto czytać! 🙂
Widzę, że Islandczycy bardzo fajne mają świąteczne tradycje 😊
Też tak uważam. 🙂
Często kiedyś wręczałam ksiązki. Ostatnio mniej, bo one też drogie… W tym roku poszłam w jedzenie.
To na pewno smaczne prezenty. 🙂