Śliwki, jabłka, gruszki, winogrona, pigwy, dereń, rokitnik, tarnina, owoce dzikiej róży, maliny, jeżyny… To tylko niektóre z cudów tego sezonu. Nie dają się jesiennym szarugom, dodają polskim krajobrazom barw, kuszą aromatami i smakami. To wspaniałe dary jesieni, o których warto wiedzieć nieco więcej. Trafiają na nasze stoły, są składnikami pysznych przetworów, dań i deserów, jednak nie zawsze znamy ich wszystkie zalety. Warto to zmienić! Jakie sekrety kryją w sobie jesienne owoce? Szczególnie te mniej popularne? Zapraszam na garść informacji.
Każda pora roku ma swoje atuty, w tym: niepowtarzalne akcenty kulinarne. Jesień to całe mnóstwo skarbów! Ta pora roku obdarowuje nas wieloma warzywami oraz owocami. Dary jesieni mają zaś szereg zastosowań w sztuce kulinarnej. Do tego są bardzo zdrowe. Dlatego je tak lubimy. Wśród nich są wyjątkowe, mniej znane… jesienne owoce.
Spis treści:
Słodkie dary jesieni: skarby dla każdego
Niektóre jesienne owoce można jeść świeże, inne po przetworzeniu. Wszystkie nadają się do różnych potraw. Idealnie sprawdzają się też w przetworach i nalewkach. Słyną z właściwości prozdrowotnych. Jabłka, śliwki, gruszki, winogrona… to owoce, których właściwości prozdrowotne raczej dobrze znamy. Co do innych – bywa różnie. Poniżej garść najważniejszych informacji o mniej popularnych owocach jesiennych.
Jesienne owoce: mniej popularne
Jedne owoce są popularniejsze, inne mniej. Warto jednak znać lepiej skarby jesieni. Tym bardziej, że wiele z nich może być doskonałą pomocą w różnych dolegliwościach zdrowotnych czy kłopotach skórnych. Oto parę owoców jesiennych, którym należy przyjrzeć się bliżej!
Pigwa: zamiast cytryny
Żółta, aromatyczna, bardzo zdrowa. To podobno jeden z najstarszych owoców na świecie. Pigwę znano dobrze już w starożytności. Ma ładne kwiaty i owoce o pięknym zapachu. Działa leczniczo. Owoce pigwy dojrzewają wczesną jesienią. W stanie surowym raczej nie nadają się do spożycia, ale są idealnym składnikiem przetworów (np. dżemów, soków, nalewek, galaretek). To owoce idealne na jesienne chłody i przeziębienia! Często doskonale zastępują nam plasterek cytryny w herbacie.
Pigwa to skarbnica wartości odżywczych i substancji prozdrowotnych. Zawiera sporo witaminy C. Aż 7 razy więcej niż cytryna!!! Działa przeciwutleniająco oraz antybakteryjnie. Wspiera układ odpornościowy. Pomaga w zwalczaniu podrażnień oraz infekcji. Wpływa pozytywnie na układ pokarmowy oraz stan skóry. To jeden z największych skarbów jesieni.
Rokitnik: idealny na olej
Pomarańczowe owoce i podłużne, srebrzystoszare liście… to jego znaki rozpoznawcze. Rokitnik zwyczajny wytwarza zaokrąglone skarby bogate w tłuszcze, witaminy oraz składniki mineralne. Z jego owoców tłoczony jest olej rokitnikowy. Produkt ma działanie lecznicze. Łagodzi stany zapalne jamy ustnej i skóry. Olej z rokitnika to też źródło cennych kwasów omega. Surowcem zielarskim jest również susz.
Owoce rokitnika nadają się do nalewek, soków, musów. Mają wysoką zawartość witaminy C. To też źródło antyoksydantów. Rokitnik pomaga przy zgadze czy niestrawności. Sprawdza się jako środek na kłopoty skórne. Poprawia elastyczność cery, nawilża, spowalnia procesy starzenia się. Pomaga też w problemach ze wzrokiem. Działa przeciwbakteryjnie i przeciwwirusowo. Wspomaga gojenie się ran. A to tylko kilka z jego zalet.
Dereń: do nalewki
Ciemnoczerwone, słodko-kwaśne owoce to największa ozdoba derenia jadalnego. Te korale obfitują w składniki prozdrowotne, w tym: przeciwzapalne oraz przeciwnowotworowe. Mają też sporo witaminy C. Pomagają utrzymać organizm w dobrej kondycji.
Owoce derenia działają pozytywnie na układ nerwowy, krążeniowy. Wspierają pracę wątroby, obniżają poziom cholesterolu. Działają przeciwzapalnie, moczopędnie. Wspierają zwalczanie infekcji. Pozytywnie wpływają na układ pokarmowy. Wspomagają leczenie anemii. Można je jeść na surowo, ale przede wszystkim stanowią doskonałą bazę do przetworów. To owoce idealne na dżemy, syropy, soki, wino i słynną nalewkę (dereniówkę).
Dzika róża: w herbatce
Pomarańczowoczerwone owoce to jesienna ozdoba krzewów dzikiej róży. Nadają się na wino, sok, syrop, galaretkę. Owoce te są bogate w witaminę C, związki mineralne, karotenoidy… Według naukowców zawierają ponad 100 substancji o dobroczynnym wpływie na ludzki organizm. Mają właściwości lecznicze oraz kosmetyczno-pielęgnacyjne. Można je suszyć.
Doskonała jest herbatka z dzikiej róży. To naturalny środek na poprawę zdrowia. Napar z owoców działa pozytywnie na cały organizm. Pobudza przemianę materii, wspiera odporność, pomaga zwalczyć przeziębienie. Działa relaksująco i uspokajająco. Poprawia wygląd skóry, zmniejsza dolegliwości bólowe. Reguluje poziom cukru. Napar poleca się szczególnie rekonwalescentom, osobom zmagającym się ze zmęczeniem oraz osłabieniem.
Dla każdego coś dobrego! Ten sezon obfituje w naturalne skarby. Jakie jesienne owoce lubicie najbardziej?
autor: Urocznica, źródła: m.in. kuchniabeztabu.pl, o-you.pl, stronazdrowia.pl, poradnikzdrowie.pl, zdjęcia: Pexels
Jak przygotować się na jesień? Garść inspiracji!
Ależ apetycznie tu dzisiaj u Ciebie. Jak dla mnie to jesienią najlepsze są śliwki, gruszki i malinki. Mniam 🙂
Też uwielbiam te owoce. 🙂
Pigwa zamiast cytryny to świetne rozwiązanie.
O tak, herbata z pigwą jest niezwykle aromatyczna. 🙂
Uwielbiam jesień i jesienne owoce. Pozdrawiam Urocznico 🙂 .
Ps. Nalewek nie próbuję 😉 . Jestem całkowitym abstynentem od 2017 roku 😉 .
Jesienne owoce można spróbować, jak widać, też w wielu innych przetworach oraz potrawach. 😉
Doceniam nasze owoce. Mam je w zasięgu. Teraz też czas na aronię, byle w rozsądnych ilościach. Pigwa odstrasza twardością ale pięknie pachnie i jak kwitnie wiosną.
To fakt, że pigwa jest bardzo twarda, ale do herbaty nadaje się świetnie. 🙂
U mnie w domu korzysta się z wymienionych przez Ciebie owoców oprócz derenia, nawet nie wiem, czy gdzieś to blisko mnie rośnie ;<
Często można go spotkać w parkach. 🙂
Ogólnie nie lubię jesieni, ale ratują mnie właśnie dary jesieni. Uwielbiam dynię i jesienne owoce.
Też uwielbiam dynię! 🙂
Uwielbiam pigwę! Najlepiej smakuje pod kruszonką 🙂
O, w takiej wersji jej nie próbowałam. 🙂
U nas królują gruszki i maliny
Smakowicie. 🙂