Skąd się wzięła tradycja five o’clock tea? Księżna, Earl Grey i podwieczorek…

Skąd się wzięła tradycja five o’clock tea? Księżna Bedford, Earl Grey i podwieczorek…

Skoro herbata jest jednym z trendów 2022 roku, zapraszam na kolejny tematyczny post. Wiele mówi się ostatnio o tym napoju. Wielkimi krokami zbliża się Międzynarodowy Dzień Herbaty. To już 21 maja. Poza tym, media niedawno obiegła ciekawostka o oryginalnej firmie jubilerskiej. The Prickly Thorn, bo tak się nazywa projekt, tworzy biżuterię z herbatą! W ofercie są m.in. kolczyki imitujące malutkie dzbanki wypełnione bursztynowym płynem. To dobry moment by zanurzyć się w herbacianych ciekawostkach. Czy wiecie skąd się wzięła tradycja five o’clock tea?

Godzina siedemnasta to według Brytyjczyków najlepszy moment na chwilę przerwy z lekką przekąską i filiżanką herbaty. Tea time, afternoon tea, high tea… Popołudniowa herbatka. Podwieczorek. O co w tym chodzi? Czy wiecie skąd się wzięła tradycja five o’clock tea? Komu zawdzięczamy ten angielski zwyczaj? Zachęcam do lektury.

five o’clock tea

Pixabay

Głodna Anna w imię swobody

Legenda głosi, że słynną five o’clock tea wymyśliła Anna Maria Russell, żona Francisa, księcia Bedford. W Wielkiej Brytanii jadano trzy posiłki. W XVIII w. i początkach XIX w. obiad był spożywany późną porą, między 19 a 20.30. Poprzedni posiłek jedzono ok. godziny 12 i był zwany luncheon. Powodowało to, że przez większość popołudnia ludzie chodzili głodni. Nie wypadało jednak podjadać. Księżna Bedford znalazła na to sposób.

Wprowadziła zwyczaj picia herbaty około godz. 17, by zaspokoić atak głodu pomiędzy zwyczajowym lunchem w południe a wieczornym obiadem. Do bursztynowego napoju serwowano lekkie przekąski. Posiłek taki był podawany na niskim małym stoliku. Z czasem five o’clock tea stała się pretekstem do przerwy oraz spotkań towarzyskich.

Skąd się wzięła tradycja five o’clock tea? Księżna, Earl Grey i podwieczorek…

Księżna Bedford, 1820. Wikipedia

Trend rozwijał się głównie wśród kobiet. Panie ubierały wtedy luźniejsze kreacje. Dyskutowały i plotkowały przy pięknych zastawach. Panowie też bywali zapraszani na takie podwieczorki, ale zazwyczaj preferowali inne rozrywki. Co ciekawe, five o’clock bywały również pretekstem do sekretnych romansów. Panie podczas popołudniowych ploteczek wymykały się czasem, by spotkać z kochankami.

Pierwsze takie posiłki odbywały się w Woburn Abbey, w pokoju zwanym Blue Drawing Room. Wkrótce ten zwyczaj został przejęty przez najbliższych przyjaciół księstwa Bedford. Rozprzestrzenił się w kręgach wyspiarskiej arystokracji, a później i w niższych warstwach społeczeństwa. Tak tradycja ta stała się częścią angielskiej kultury.

Czas na herbatę

Pixabay

Z czasem five o’clock tea zdobyła popularność też w innych krajach. Zwyczaj ten przyczynił się również do rozwoju sympatii wobec bursztynowego naparu.

Podwieczorek inspirowany tradycją

W dzisiejszym zabieganym świecie nie każdy znajduje chwilę, by spokojnie usiąść z filiżanką herbaty. Niektórzy są jednak przyzwyczajeni do tej tradycji. Five o’clock tea jest wciąż kultywowana przez brytyjską rodzinę królewską. Podobno Elżbieta II codziennie celebruje podwieczorek z herbatką. Zachęca ona także innych do kontynuowania tego zwyczaju. Zaproszenie na herbatkę do pałacu Buckingham to szczególny zaszczyt.

Tea Party

Pixabay

Dawniej do five o’clock tea używano podobno wyłącznie delikatnej porcelany oraz srebrnych czajników. Nie mogło zabraknąć herbaty Earl Grey. Tradycyjny napój jest wciąż lubiany za łagodny, cytrusowy smak. To czarna herbata z dodatkiem olejku z bergamotki. Nazwa napoju pochodzi od brytyjskiego premiera Charlesa Grey’a. Otrzymał on tę herbatę jako podarunek dyplomatyczny. Według legendy – jeden z jego służących ocalił od tygrysa syna hinduskiego radży.

Herbatę na dawnych „fajfach” podawano zawsze z mlekiem. Do napoju serwowano przekąski. W Anglii tradycyjnie wciąż podaje się do naparu bułeczki, słodką śmietankę i dżem. Poza tym, kanapki, ciastka i ciasta. Siedemnasta to zaś pora, w której mieszkańcy Wielkiej Brytanii pozwalają sobie na chwilę relaksu oraz kontemplacji. Wielu odeszło od tego zwyczaju, ale tradycjonaliści wciąż go kultywują. Nie zaszkodzi czasem zainspirować ich herbacianymi podwieczorkami.

tradycja five o'clock tea

Pixabay

Czas na herbatę

Angielska tradycja spotkań przy herbacie jest kojarzona na całym świecie. Piąta po południa to wciąż dla niektórych czas na filiżankę naparu i przekąskę w towarzystwie domowników oraz przyjaciół. Częściej w dni wolne lub podczas spotkań z rodziną, ale jednak. Zwyczaj picia herbaty nadal jest silny. Świadczą o tym statystyki.

Podobno niektórzy Anglicy są w stanie w ciągu dnia wypić nawet 8 filiżanek herbaty. Popularne są też Tea Party. Popołudniowe przyjęcia herbaciane koniecznie odbywają się z elegancką zastawą oraz dobrymi ciastkami.

podwieczorek w stylu angielskim

Pixabay

Herbata to prawdziwy specjał Wielkiej Brytanii. Anglicy zresztą stworzyli całą ceremonię parzenia naparu. Herbata to po prostu brytyjski specjał narodowy. Nic dziwnego. „Herbatę się pija, by zapomnieć o hałasie świata”: mawiał T’ien Yiheng, chiński mędrzec z VIII wieku. Tradycja five o’clock tea jest bliska temu myśleniu.

Warto przy tym dodać, że Polacy też piją sporo herbaty. Plasujemy się wysoko w globalnych zestawieniach. Niemal połowa z nas sięga po napar każdego dnia, bez względu na porę roku. Z zaciekawieniem próbujemy też nowości. Nie stronimy również od herbaty mrożonej. To co, czas na herbatę?

Herbata po angielsku

Pixabay

PS Organizowaliście kiedyś podwieczorek w stylu angielskim? Jaka herbata ostatnio u was króluje? W mojej filiżance obecnie jest liściasta Golden Yunnan. To klasyczna czarna herbata z Chin. Napar jest mocny i aromatyczny.

autor: Urocznica, źródła: wikipedia.org, zwierciadlo.pl, obiadowe-serwisy.com.pl, basilur.pl, wikipedia.org, portalspozywczy.pl, grafiki: Pixabay, Wikipedia


Przeczytajcie także:


 

Komentarze

  1. mazgoo.pl

    Bardzo ciekawy wpis, jestem herbatoholikiem a mimo to dowiedziałam się czegoś nowego 🙂

    • @dministrator

      🙂

  2. Jardian

    Też dowiedziałem się mnóstwa ciekawych rzeczy. Uwielbiam zieloną, czarną, czerwoną. Rooibos – tę bardzo często pijałem niegdyś litrami 😉 . Pozdrawiam serdecznie Urocznico 🙂 .

    • @dministrator

      Super, warto pić herbatę. 🙂

  3. Królewskie Recenzje

    Bardzo ciekawy wpis. Nigdy nie zastanawiałam się skąd się to więło, a tu taka ciekawa historia.

    • @dministrator

      🙂

  4. Taki jest świat

    Jak zawsze interesujący post 🙂

    • @dministrator

      Cieszę się. 🙂

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

Możesz użyć tych tagów i atrybutów HTML :

<a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <s> <strike> <strong>